- VVD 33 mandaty

- PVV 20 mandatów

- CDA 19 mandatów

- D66 19 mandatów

- GL 14 mandatów

- SP 14 mandatów

- PvdA 9 mandatów

- CU 5 mandatów

- PvdD 5 mandatów

Pozostałe partie 20 mandatów.

W wyborach udział wzięło ponad 80% uprawnionych do głosowania, co jest całkiem dobrym wynikiem, o ponad 5% większym niż 5 lat temu. Miało to wpływ na przebieg głosowania, bo w niektórych lokalach wyborczych zabrakło kart do głosowania i przez oczekiwanie na uzupełnienie zapasów, zamknięto je dopiero o godzinie 21. Poza tym nie odnotowano większych zakłóceń.

Można powiedzieć otwarcie, że jednym z największych wygranych jest partia obecnego premiera Marka Rutte, VVD, która tak jak 5 lat temu uzyskała największą ilość mandatów. Warto także wspomnieć o świetnym wyniku partii GroenLinks (GL), która liczbę 4 mandatów podniosła aż do 14, czyniąc ją tym samym ważnym kandydatem do stworzenia potencjalnej koalicji.

Co prawda PVV, skrajnie prawicowa partia niezwykłego charakterystycznego Geerta Wildersa zajęła przewidywane drugie miejsce, jednak nie można tutaj mówić o satysfakcji, bo liczba mandatów nie jest wystarczająca na samodzielne objęcie władzy, a pozostali przedstawiciele patrzą raczej nieprzychylnie na skrajne poglądy polityków PVV.

Zdecydowanie największym przegranym jest partia PvdA, obecny koalicjant VVD, która uzyskała aż 29 mandatów mniej niż w poprzednim głosowaniu.

Rozmowy o utworzeniu nowej koalicji i rządu już się rozpoczęły, ale osiągnięcie porozumienia może potrwać nawet kilka miesięcy. Do osiągnięcia większości w trakcie głosowania potrzeba 76 mandatów.

z: dutchnews.nl

theguardian.com

wikipedia.nl