Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Holenderskie media żądają sankcji wobec Rosji.

 
 
Sześć dni minęło od chwili, gdy samolot Malezyjskich linii lotniczych MH17 został zestrzelony na Ukrainie, a 193 Holendrów straciło życie. Poniżej zestawienie najnowszych komentarzy pojawiających się w mediach.





Komentator polityczny Elsevier, Eric Vrijsen skupia się na odmówieniu przez premiera Marka Rutte obecności na Ukrainie wojsk holenderskich. ‘Marku Rutte, co czego innego nam elitarne oddziały?" - zapytuje magazyn w nagłówku artykułu.


Vrijsen jest za wysłaniem na miejsce oddziałów, w celu zabezpieczenia miejsca katastrofy i pozwolenia specjalistom pracującym tam na wykonywanie swoich obowiązków. Przyznaje, że taka interwencja zwiększałaby ryzyko wzrostu przemocy i byłaby przez Ukrainę przyjęta pozytywnie.

„Im szybciej NATO się zaangażuje, tym bardziej spodoba się to w Kijowie. Ale rebelianci nie będą tolerować interwencji wojskowej Holendrów. Rutte nie może pozwolić sobie na czekanie na Amerykanów" - pisze Vrijsen.

Rutte musi jednakże „zagrozić, że wyśle te oddziały, aby zwiększyć presję na rebeliantach i rosyjskim prezydencie, Władimirze Putinie."

„Władimir Putin pił piwo z królem i królową, minister spraw zagranicznych, Frans Tommermans, mówi, że pił whisky z Siergiejem Ławrowem, a mimo to zabezpieczenie miejsca katastrofy było niemożliwe" - jak czytamy z tekstu na blogu Geenstijl.

Strona zastanawia się także, dlaczego holenderskie oddziały nie mogły być wykorzystane. „Byłoby to ryzykowne, ale jeżeli stosunki między Holandią a Rosją są tak dobre, jak chcą byśmy uwierzyli, opcja ta powinna być rozważona."

Kijów mógł zwrócić się do Unii Europejskiej, NATO lub ONZ po pomoc. Może to zrobił. „Konkluzja musi być taka, że UE i NATO nie udało się zyskać kontroli nad całą sytuacją." - czytamy na Geenstijl

Jonathan Holslag, profesor z Uniwerstytetu w Brukseli pisze dla NRC: „Nowa anarchia szaleje za naszymi drzwiami i dosięgła już bezbronnych obywateli z reszty Europy."

„Może zabrzmi to cynicznie teraz, kiery na Ukrainie wciąż poszukiwane są ciała, jednak to wydarzenie powinno być europejskim 9/11, miejscem zwrotu w naszym myśleniu strategicznym, ale także takim, który oprócz odwetu przyniesie więcej inwestycji w bezpieczeństwo ponad 500 milionów Europejczyków w tym niespokojnym świecie." - pisze.


z: dutchnews



Gość
Wyślij


Bliżej nas