Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Wolne od pracy po holendersku

 
 
Fakt, który może zdziwić – Holendrzy nie przepadają za pracą. Co więcej, tak lubią niepracowanie, że stali się w tej dziedzinie ekspertami, najlepszymi w całej Unii Europejskiej.


W marcu 2012 ogłoszone zostało, że Holendrzy pracują przez najmniejszą liczbę godzin ze wszystkich narodów Unii (co w skali światowej znaczy bardzo wiele, UE to w końcu bardzo intratną sprawa) :) Można by pomyśleć, że to raczej Francuzi są mistrzami w leniwym spędzaniu dnia na sączeniu kawy, kupowaniu bagietek i graniu w bule. No więc – niespodzianka! Holendrzy są całkiem nieźli w cieszeniu się dobrymi stronami życia. 

 Średnio mieszkaniec UE pracuje tygodniowo tylko przez 37,5 godziny, ale tutaj, w Niderlandach, Holendrzy muszą przesiedzieć w pracy około 36 godzin na tydzień! To prawie cały dzień w ciągu tygodnia mniej niż u innych europejskich sąsiadów. 

 Poważne różnice zaczynają się, kiedy porównujemy Holandię z krajami zza oceanu. Przeciętny pracownik w Ameryce Północnej pracuje około 44-52 godziny w tygodniu (zależy od statystyki). Nauczyciele w Stanach spędzają w pracy nawet 53 godziny. Różnica może naprawdę szokować – porównując holenderskie 36 godzin z amerykańskimi 44 w tygodniu, widzimy różnicę 697 godzin na rok (lub całych 87 dni pracujących)!! 

Od razu nasuwa się pytanie: W jaki sposób Holendrzy spędzają ten cały wolny czas? Cóż, moi drodzy… po prostu dobrze się bawią. Wystarczy rozejrzeć się wokół. Jeżdżą na rowerach, siedzą w kawiarenkach rozmawiając o pogodzie, spokojnie uzupełniają zapasy hageslag i lukrecjowych dropów, wesoło spędzają dzień matki i ojca, jedzą śledzie, biorą dodatkowe, przysługujące w roku 25 dni wakacyjnych, lub radośnie spacerują po swoich polach tulipanów. Ale żarty na bok, Holendrzy w jakiś sposób znaleźni się na szczycie listy najproduktywniejszych krajów Unii Europejskiej, więc zdaje się coś tam faktycznie pracuje i działa. A oni mają przy tym naprawdę dużo uciechy! 

Być może właśnie dlatego Holendrzy są tak bardzo przywiązani do swoich ‘agendas’. Potrzebują najwidoczniej swoich małych kalendarzyków, które pozwalają im dokładnie zaplanować spędzanie tych długich godzin wolnego. W sumie nie ma co narzekać na życie w Niderlandach – jak pokazują najróżniejsze badania – jest ono całkiem niezłe.:) 


źródło: stuffdutchpeoplelike.com
Gość
Wyślij


Bliżej nas