Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Amsterdam w nocy jest „bezprawną dżunglą, w której nie istnieje władza”. Burmistrz reaguje

Judyta Szynkarczyn

30 lipca 2018 11:15

Udostępnij
na Facebooku
Amsterdam w nocy jest „bezprawną dżunglą, w której nie istnieje władza”. Burmistrz reaguje

Dzielnica czerwonych latarni cieszy się ogromną popularnością wśród turystów przybywających do Holandii. Flickr.com/Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)/Not4rthur

Stolica Holandii w nocy jest niebezpieczna, a policja nie potrafi sobie z tym poradzić – tak uważa Arre Zurrmoond, rzecznik praw obywatelskich, który zamieszkał w sercu zamieszania i nagrał tamtejszą codzienność: przestępstwa i nieobecność służb.

Kryminalna stolica

Urzędnik w rozmowie z gazetą „Trouw” stwierdził, że Amsterdam, a szczególnie Dzielnica czerwonych latarni i Leidseplein, po zmroku zamienia się w miejsce, w którym próżno szukać prawa i porządku, łatwo zaś natrafić na agresję i zabronione procedery, takie jak kradzieże, sprzedaż narkotyków czy nielegalne taksówki (aż 2000). Według słów rzecznika, holenderska policja nie potrafi sobie z tym radzić.
Arre Zurrmoond zdecydował się na sprawdzenie sytuacji w stolicy po tym, jak wpłynęło do niego wiele skarg od mieszkańców. Urzędnik najpierw zamieścił kamery w trzech lokalizacjach na Leidseplein, a później zamieszkał w zabytkowym budynku przy ulicy Olofspoort. Na nagraniach, podczas jednej nocy, zarejestrował aż 900 przypadków naruszeń prawa, zwłaszcza w przedziale godzinowym od 2 do 4 nad ranem.
Zurrmoond zauważył ponadto, że w razie sytuacji awaryjnej, karetka pogotowia nie będzie miała możliwości wjazdu na ulice ze względu na m.in. panujące na nich tłumy. Ogrom ludzi w centrum Amsterdamu uniemożliwi również policji zatrzymanie potencjalnego podejrzanego:

Jeśli policja będzie chciała podążyć za kryminalistą, po prostu nie dadzą rady przebić się przez tłum. ~Arre Zurrmoond, trouw.nl

Według słów urzędnika rząd celowo pobudził turystykę po kryzysie gospodarczym, ale zapomniał o tym, by podjąć związane z tym dodatkowe środki.
testek
Reklama

Odpowiedź burmistrz

Świeżo upieczona burmistrz Amsterdamu, Femke Halsema, udała się na obserwowane przez Zurrmoonda ulice, aby na własne oczy przekonać się, czy jego doświadczenia są zgodne z rzeczywistością. W rozmowie z „De Telegraaf” powiedziała, że nie ma w tym miejscu „pełnego bezprawia”, ale przyznała rację rzecznikowi, że patroli policji jest za mało. Zapowiedziała także rozmowę z ministrem sprawiedliwości, Ferdinandem Grapperhausem, o umieszczeniu większej ilości policjantów na ulicach stolicy, a także zaapelowała do Izby Reprezentantów, aby poparli miasto w tych działaniach.

Strażnik porządku na Twitterze

Zuurmond patroluje ulice Amsterdamu nocą i za pośrednictwem swojego konta na Twitterze publikuje zdjęcia zaśmieconych ulic, komentując sytuację w kilku krótkich zdaniach. Zwraca również uwagę na hałas panujący w mieście.
Tłumaczenie: Dźwięk, dźwięk, dźwięk. 24/7. Motocykle, rogi, łodzie, krzyki, wzmocniona muzyka, śpiewanie, godziny pieprzenia, a teraz także mewy. Nowy Hitchcock może być zrobiony tutaj.
Źródła: Twitter, YouTube.com/De Telegraaf, trouw.nl, nltimes.nltelegraaf.nl.
Gość
Wyślij


Bliżej nas