Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

,,Jesteśmy najgorsi w Europie”. Ciąg dalszy sporu o kryzys azotowy w Holandii

Agnieszka Halman

24 czerwca 2022 11:22

Udostępnij
na Facebooku
,,Jesteśmy najgorsi w Europie”. Ciąg dalszy sporu o kryzys azotowy w Holandii

Rząd chce ograniczyć liczbę trzody chlewnej na gospodarstwach. Adobe Stock/licencja podstawowa

Po środowym proteście rolników w Holandii, na komentarz ze strony rządu nie trzeba było długo czekać. W piątek politycy zebrali się w parlamencie i odnieśli do zarzutów farmerów. Zapewnili, że rozumieją ich żal i to, że czują się pokrzywdzeni, ale w tej sytuacji nałożenie na nich ograniczeń jest jedynym wyjściem. Ministra przyrody i azotu Christianne van der Wal odniosła się do badań i stwierdziła, że zamknięcie niektórych gospodarstw jest po prostu konieczne.
testek
Reklama

Zamknięcie farm

24 czerwca władze kraju tulipanów zebrały się w parlamencie, by przeanalizować aktualną sytuację dot. kryzysu azotowego. Uznano, że pomimo protestów cele pozostaną niezmienione, ale należy zmienić narrację, która obarcza winą rolników. Zdaniem Christianne van der Wal nie jest prawdą, że to oni są odpowiedzialni za zły stan powietrza w kraju. To także wina rządu, który nie dopilnował tej kwestii wcześniej.

W swoim przemówieniu ministra szczegółowo omówiła temat zamknięcia niektórych farm. Dotyczy to tych gospodarstw, które znajdują się w bliskim sąsiedztwie z rezerwatami przyrody, a wytwarzane zanieczyszczenia bezpośrednio wpływają na ich naturę. Van der Wal przyznała, że pod tym względem Holandia znajduje się na najgorszej pozycji w całej Europie. Oddanie szacunku terenom zielonym jest zatem konieczne i nie ma szans na zmianę strategii rządu w tym aspekcie.

Jesteśmy najgorsi w Europie, jeśli chodzi o ochronę naszych siedlisk [...] Kazano mi odrobić pracę domową. Europa nie chce [być elastyczna – przyp. red.], ponieważ nie dotrzymaliśmy się umów ~minister przyrody i azotu, Christianne van der Wal

Plany rządu

Głównym celem niderlandzkich władz w sprawie klimatycznym jest zredukowanie emisji azotu o 50 proc. do 2030 roku. W tym celu zablokowano nie tylko sektor rolniczy, ale także infrastrukturalny. Minister Mark Harbers ogłosił niedawno wstrzymanie 14 dużych projektów budowy dróg. Uznał, że nie ma na razie możliwości, by zrealizować bez równoległego generowania ogromnych zanieczyszczeń. 

Fakt, że to właśnie rolnicy buntują się przeciwko zmianom, nie jest zatem związany tylko z nowymi ograniczeniami. Farmerzy przyznają, że mogliby dostosować się do prawa, gdyby otrzymali wsparcie finansowe. Tymczasem minister rolnictwa nie przygotował planu pomocy i w takiej sytuacji farmerzy zostali pozostawieni sami sobie. Dla większości z nich ograniczenie hodowli zwierząt wiążę się z ogromnymi stratami. Całkowite zamknięcie niektórych miejsc, jest nawet równoznaczne z bankructwem.

Strajk rolników

Warto przypomnieć, że ograniczenia nałożone na rolników przez rząd były powodem do ogromnego protestu, który odbył się 22 czerwca. O wydarzeniu zorganizowanym w Geldrii mówiono w całym kraju, głównie ze względu na fakt, że manifestujący zdecydowali się podróżować autostradą. Tysiące traktorów zebranych w jednym miejscu wywołało gigantyczny korek i skutecznie uniemożliwiło podróż innym mieszkańcom Holandii.
Organizatorzy protestu zapewnili, że odradzali rolnikom podróż autostradami. Sugerowano im, by wybrali lokalne drogi, ale symboliczny przejazd drogą szybkiego ruchu był dla niektórych także rodzajem manifestu. Zablokowano przejazd autostradą A2, A6, A16, A27, A32 i A50.
Gość
Wyślij


Bliżej nas