Pasażerowie lotu z Rotterdamu przeżyli chwile grozy. W samolot uderzył piorun
Piorun trafił w samolot lecący z Rotterdamu. Adobe Stock/licencja podstawowa
Uderzenie pioruna
Na pokładzie słychać było huk. Następnie pilot postanowił polecieć z powrotem do Holandii „dla pewności”. Mogło to wynikać z faktu, że samolot był w trasie przez krótki czas
Kontrola samolotu
Obecnie kadłuby samolotów są tworzone tak, by były piorunochronne. Wszelkie uderzenia nie stanowią zatem zagrożenia, jednak sam dźwięk towarzyszący temu zjawisku może z łatwością wywołać panikę na pokładzie.
Pioruny i samoloty
Zdarzenie, które nastąpiło po wylocie z Polski 10 września, zakończyło się podobnie jak to, które miało miejsce 27 września. Pasażerowie usłyszeli huk, ale maszyna nie została uszkodzona. Pilot szybko podjął decyzję o powrocie na lotnisko i wszystko skończyło się dobrze.
W przypadku rejsu we Włoszech sytuacja była dużo bardziej skomplikowana. Piorun uderzył bowiem w skrzydło samolotu, powodując zniszczenia widoczne dla pasażerów. Na pokładzie wybuchła panika, która pomimo prób nie została opanowana przez obsługę. Pilot w porozumieniu z kontrolerami lotu zdecydował o awaryjnym lądowaniu i pojazd zakończył podróż na lotnisku w Bari. Żadna z osób znajdujących się w pojeździe nie odniosła obrażeń.
To może Cię zainteresować

