Polacy wyrzuceni z holenderskiej kwatery. W odwecie właściciel urządził w niej dom schadzek
Miejsce charakteryzuje się różowymi, neonowymi światłami, które promieniują z okien. AdobeStock/licencja podstawowa
Polacy wyrzuceni z domku
Wspólnota mieszkaniowa uznała, że lokatorzy za bardzo przeszkadzają mieszkańcom. W ich opinii zakłócali spokój i bałaganili. Sąsiedzi oskarżyli ich także o sprowadzenie plagi szczurów, które przyciągnęli ,,resztkami wyrzucanego jedzenia”. Nie przedstawili żadnych dowodów na winę emigrantów.
W drodze głosowania podjęta została decyzja o eksmisji Polaków, a właściciel otrzymał grzywnę pieniężną.
Najemca przedstawił inne spojrzenie na sprawę. Oznajmił, że lokatorzy byli bezproblemowi. Regularnie opłacali czynsz i nigdy nie spotkał się z żadnym zaniedbaniem z ich strony. Uważa, że decyzja wspólnoty to dyskryminacja spowodowana ,,tylko tym, że są Polakami”.
– Są tu setki Polaków, tylko w Dinkelland i Tubbergen. Chcemy, żeby tu pracowali, potrzebujemy ich. Gdzie mają mieszkać? – powiedział dla AD.nl.
W odpowiedzi na postanowienie Jos postanowił przekształcić kwaterę w dom schadzek. Miejsce, w celu zaspokojenia potrzeb seksualnych, można wynająć na spotkanie z partnerem.
Dom schadzek w Reutum
Obok domku Jos powiesił transparent z napisem ,,Witaj w tym ,,gościnnym” parku. Niestety, zabronionym dla Polaków”.
In de bungalow van Jos mogen geen Polen. Dus maakte hij er een sekshut van
— AD.nl (@ADnl) November 23, 2019
- (Premium) https://t.co/n7rGkXwO2u pic.twitter.com/QwM5klMqC2
Nie ukrywa, że jego nowy biznes jest sposobem na dokuczenie sąsiadom, ale także na zebranie pieniędzy na opłacenie grzywny.
Dyskryminacja Polaków?
W lipcu 2019 stworzono petycję dotyczącą zakazu dla określenia ,,Polenhotel”. Słowo pojawia się w mediach, na portalach społecznościowych i w codziennych rozmowach w kontekście kwater zamieszkiwanych przez obywateli Europy Środkowej i Wschodniej. Zdaniem Polonii, jest bardzo krzywdzące, bo określenie wzbudza negatywne emocje.
Źródło: AD.nl, SCP.nl
To może Cię zainteresować