Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Rząd reaguje w kwestii strajków na Schiphol. Wprowadził drastyczną redukcję liczby lotów

Agnieszka Halman

27 czerwca 2022 13:07

Udostępnij
na Facebooku
Rząd reaguje w kwestii strajków na Schiphol. Wprowadził drastyczną redukcję liczby lotów

Władze reagują na chaos na lotnisku. Flickr.com/Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)/Andrew Nash

Po miesiącach chaosu, jaki ma miejsce na największym lotnisku w Holandii, niderlandzki rząd postanowił podjąć konkretne kroki. Władze nakazały natychmiastowe ograniczenie liczby lotów i ogłosiły kolejne propozycje pomocy, które mogą wejść w życie już w najbliższym czasie.
testek
Reklama

Plan pomocy rządu

Aby lotnisko Schiphol mogło dalej funkcjonować, należy ograniczyć liczbę rejsów: taką decyzję podjęli niderlandzcy politycy w ubiegły piątek (24.06). Zaznaczyli, że w bieżącym roku będzie można zrealizować jedynie 440 tys. lotów i wynik ten nie może zostać przekroczony. Zdaniem ekspertów w porównaniu do statystyk z przeszłości różnica jest znacząca. Zwykle w skali roku obsługiwano ponad 500 tys. połączeń.

Schiphol jest trzecim największym lotniskiem w Europie, biorąc pod uwagę natężenie ruchu. Przed pandemią co roku miejsce było odwiedzane przez 25,5 mln pasażerów.

Rząd ogłosił także, że już niebawem w życie wejdą kolejne zmiany, mające na celu pomoc Schiphol. Lokalne media mówią m.in. o wydaniu atrakcyjnej premii zatrudnionym na pełen etat. W planach jest także organizacja szkoleń i warsztatów dla pracowników, jednak wszystkie te rozwiązania będą miały charakter krótkoterminowej, doraźnej pomocy.

Cios w gospodarkę

Po ogłoszeniu decyzji rządu nie trzeba było czekać długo na głosy sprzeciwu. 26 czerwca Reinier Castelein, szef związku zawodowego De Unie uznał, że ograniczenie lotów nie jest pomocą a ,,nożem w sercu niderlandzkiej gospodarki”. To samo rozgoryczenie przedstawili także pracownicy Schiphol, a także inne strony w sporze.

Wydaje się bardzo prawdopodobne, że rząd celowo próbuje zabić lotnictwo i tym samym uczynić Holandię brzydkim kaczątkiem Europy. ~Marnix Fruitema z BARIN, stowarzyszenia linii lotniczych w Holandii.

Zdaniem przedstawicieli lotnictwa rząd musi przede wszystkim wpłynąć na wzrost liczby pracowników na Schiphol. W tym celu należy dofinansować sektor i wprowadzić wyższą stawkę minimalną. Istotną kwestią jest także to, by port zatrudniał osoby, proponując im umowy na czas nieokreślony. Obowiązywanie innych kontraktów było jednym z głównych powodów, dla których pracownicy zorganizowali strajk.

Kryzys na Schiphol

Chaos na lotnisku w Amsterdamie rozpoczął się pod koniec kwietnia. Wówczas część zatrudnionych osób przestała przychodzić do pracy z powodu wykorzystywania i złego traktowania. Problem nie został rozwiązany i w porcie zaczęło brakować personelu: przede wszystkim osób, które potrafią załadować i rozładować bagaż, ale także tych przy stanowiskach odprawy i ochrony.

Problemy na Schiphol są uciążliwe przede wszystkim dla podróżnych. Z tego względu pod koniec maja przedstawiciele lotniska zaprezentowali porady, które sprawią, że długi czas oczekiwania na rejs nie będzie aż tak uciążliwy dla pasażerów. Zasugerowano, by zabrać ze sobą wygodne obuwie i coś do picia. Należy także na bieżąco sprawdzać opóźnienia samolotów, by nie przyjeżdżać na lotnisko ze zbyt dużym wyprzedzeniem.
Gość
Wyślij


Bliżej nas