Wybory parlamentarne w Holandii 2023. Partie zaprezentowały nowe postulaty

Część ugrupowań przedstawiła już swoje plany wyborcze, z którymi warto zapoznać się przed oddaniem głosu w październikowych wyborach. Inne partie zaprezentowały na razie część postulatów, która także może pomóc w podjęciu decyzji.

Partia, z którą od wielu lat związany jest premier Niderlandów Mark Rutte, wierzy w kolejny sukces w najbliższych wyborach. Obecną liderką ugrupowania jest Dilana Yesilgoza-Zegeriusa i to właśnie ona może ubiegać się o stanowisko szefowej rządu. W swoich wystąpieniach polityczka zapowiedziała, że w nadchodzących wyborach VVD dalej będzie stawiać przede wszystkim na wolność. Uznała, że to najważniejsza wartość, ale tylko wtedy, gdy jej granice są jasne.

Yesilgoza zapowiedziała, że jej partia skupi się na zaostrzeniu przepisów imigracyjnych. Jest to jeden z głównych priorytetów, ponieważ właśnie ten temat aspekt wywołał konflikt w rządzie jej poprzednika. Ponadto partia chce kontynuować zieloną politykę, i „złagodzić presję nakładaną na ciężko pracujących Holendrów”. W tym drugim aspekcie ma pomóc zamrożenie podwyżek czynszów i obniżenie podatków dochodowych i paliwowych.

Na początku września Sigrid Kaag przekazała stanowisko lidera partii D66 na ręce Roba Jettena. Wówczas polityk zapowiedział, w jakim kierunku zamierza poprowadzić swoje ugrupowanie i czego obywatele mogą spodziewać się w programie wyborczym.

Jetten zapewnił, że D66 skupi się na obniżeniu podatków dla osób pracujących i małych przedsiębiorstw. Zainwestuje w poprawę jakości niderlandzkiej służby zdrowia, i podkreślił także, że problem z klimatem jest nadal najważniejszy.

W swoim wystąpieniu polityk wyraźnie odrzucił opcję wejścia w koalicję z nacjonalistyczną partią Geerta Wildersa. Skrytykował za to Yesilgozę z VVD i uznał, że taka decyzja jest jak „igranie z ogniem”.

Lewicowe partie w Holandii postanowiły wystąpić w nadchodzących wyborach w sojuszu. Na czele grupy stanął Frans Timmermans, czyli do niedawna polityk pełniący funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. Gdy Rutte poinformował o rozpadzie rządu, mężczyzna ogłosił, że zamierza wrócić do krajowej polityki.

W najnowszych orędziach Timmermans zapowiedział kilka postulatów wyborczych. Chce wprowadzić płacę minimalną na poziomie 16 euro za godzinę, „bilet klimatyczny na transport publiczny”, a także wprowadzić  „podatek dla milionera”. Najważniejsze postulaty partii to przywrócenie zaufania do władz, zabezpieczenie społeczne dla obywateli, a także silna Europa.

Niderlandzkie media piszą o partii CDA z dużym niepokojem. Po wielu zmianach na pozycji lidera mówi się, że ugrupowanie przechodzi właśnie „kryzys egzystencjalny”. Mimo to politycy z Henrikiem Bontenbalem na czele nie chcą odpuścić i zamierzają odnieść sukces w nadchodzących wyborach.

Do najważniejszych postulatów przedstawionych przez partię należy większe wsparcie rodzin z dziećmi. Padł pomysł, by stworzyć urlop na opiekę nad dziećmi skierowany dla dziadków, a także przekazać większe wsparcie finansowe dla rodziców. CDA zależy, aby połączyć ducha wspólnoty i „reprezentować przyzwoitość” w stosunku do obywateli.

Nowa Umowa Społeczna, czyli partia, która zdaje się być liderem w nadchodzących wyborach nie przedstawiła na razie programu wyborczego. Wiadomo, że głównym celem partii jest odpowiedzialny rozwój. Lider ugrupowania, czyli Pieter Omtzgit zapowiedział, że chce nie tylko wykazywać błędy swoich poprzedników, ale także wprowadzać realne zmiany w niderlandzkiej polityce.

Głosowanie do Tweede Kamer, czyli izby niższej niderlandzkiego parlamentu odbędzie się 22 listopada. Są to przedterminowe wybory, które zostały zaplanowane nagle, po upadku IV rządu Marka Rutte. Początkowo wydarzenie miało odbyć się wiosną 2025 roku.

Powodem konfliktu w gabinecie był spór pomiędzy ministrami. Dotyczył zasad przyjmowania uchodźców. Przedstawiciele VVD apelowali, by utrudnić osobom ubiegającym się o azyl ze stref wojennych sprowadzenie do Holandii swoich bliskich. Sprzeciw wobec tego rozwiązania wyraziły partię D66 i ChristenUnie.