Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Ciekawostki

9 nietypowych ciekawostek o Holandii na 9. urodziny Mojej Niderlandii

Anna Soroko

28 października 2018 12:34

Udostępnij
na Facebooku
1
9 nietypowych ciekawostek o Holandii na 9. urodziny Mojej Niderlandii

Dlaczego marchewka jest pomarańczowa i co Holendrzy mieli z tym wspólnego? fotolia.com/ fot. famveldman/ royalty free

Z okazji urodzin portalu Moja Niderlandia przygotowaliśmy serię ciekawostek o Holandii, które mogą być zaskakujące i dość nietypowe. Co szczególnego łączy Holendrów i lukrecję, skąd wzięły się kasety magnetofonowe i kto stworzył pierwszą na świecie potężną korporację? To łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać.
fotolia.com/ASP_Lab/royalty free

1. Holendrzy kochają lukrecję

Można ją kochać lub nienawidzić, jej specyficzny smak i bardzo silny aromat nie każdemu przypada do gustu, a dla niektórych zjedzenie słodyczy lukrecjowych to synonim wyrafinowanej tortury. Ale nie dla Holendra! Holendrzy to najwięksi miłośnicy lukrecji na świecie – rocznie zjadają około 32 miliony kilogramów kontrowersyjnego przysmaku zwanego drop, co oznacza, że na jednego mieszkańca Niderlandów przypadają go aż 2 kilogramy! Drop produkowany jest z soku, jaki zawiera korzeń lukrecji i choć przepis na ten słodycz wynaleziony został we Włoszech, to właśnie Holandia jest ich największym producentem na świecie.
fotolia.com/Björn Wylezich/royalty free

2. Holenderski jenever to nie to samo, co gin

Wbrew powszechnej opinii, jenever, który można znaleźć w Holandii i w Belgii, to nie ten sam alkohol, co gin! Wynaleziony został przez Holendrów w XVI wieku jako lekarstwo, jednak miłośnicy mocnych trunków szybko dostrzegli jego (inne niż lecznicze) zalety. Jenever to alkohol o bardzo gęstej konsystencji, produkowany z melasy – to z niego właśnie wyewoluował popularny gin.

Zgodnie z zarządzeniem Unii Europejskiej, prawdziwy, tradycyjny jenever może być produkowany jedynie na terenie Holandii, Belgii oraz w dwóch regionach Niemiec i Francji.
fotolia.com/Worawut/royalty free

3. Holenderskie wynalazki

Spróbujmy sobie wyobrazić, jak wyglądałby nasz świat, gdyby nie wynalezienie takich nośników jak kaseta magnetofonowa, wideokaseta czy płyta CD… Oczywiście w dzisiejszych czasach wszystko to potrafią zastąpić nam odpowiednie aplikacje w telefonach, tabletach, czy telewizorach, jednak jeszcze kilka lat temu bez kaset i płyt nie dałoby się żyć. A ich wynalezienie zawdzięczamy holenderskiej firmie Philips o międzynarodowej sławie i renomie, założonej w 1892 roku w Eindhoven.

Kolejne niezwykle ważne rzeczy skonstruowane przez Holendrów to: mikroskop (wynaleziony przez Zachariasza i Hansa Janssen po koniec XVI wieku) oraz teleskop (optyk Hans Lipperhey wyprzedził słynnego Galileusza i stworzył pierwszy teleskop na początku XVII wieku).
fotolia.com/altitudedrone/royalty free

4. Nederland – płaskie kraje, czyli najwyższe i najniższe punkty w Holandii

Holendrzy od wieków są świadomi tego, że w kwestii zróżnicowania rzeźby terenu nie mają się za bardzo czym chwalić. Nazwa kraju Nederland oznacza po prostu „niski kraj”, czasem też nazywany Lage Landen „płaskie kraje”. Wszystko staje się jasne, kiedy sprawdzimy, jaką wysokość ma najwyższy punkt Holandii. Wznosi się on na zawrotne 323 metry powyżej poziomu morza. Jedynie z uprzejmości nazywany jest on „górą” – Vaalserberg.

Jeśli chodzi o najniższy punkt kraju, to jest to Zuidplaspolder – znajduje się 7 metrów poniżej poziomu morza, a niegdyś stanowił jego dno. Osuszanie terenu miało miejsce w XVIII wieku, a do wypompowywania wody wykorzystywane były specjalne wiatraki.

Tak duża część Holandii znajduje się w depresji, że nawet największe w kraju lotnisko Schiphol wybudowano 4,5 metra poniżej poziomu morza!

fotolia.com/George Dolgikh/royalty free

5. Marchew nie od zawsze miała kolor pomarańczowy

Marchew nie od zawsze była koloru pomarańczowego – na świecie znane były marchwie czarne, białe, żółte i czerwone, ale najpopularniejszą w dzisiejszych czasach odmianę wyhodowano w Holandii na cześć rodu Oranje, późniejszej dynastii królewskiej, z której wywodzi się obecny władca Królestwa Niderlandów, Willem-Alexander.

W XVII wieku pomarańczowa marchew rozprzestrzeniła się na całą Europę i współcześnie jest najpopularniejszą i najczęściej spotykaną odmianą tej rośliny. Co prawda naukowcy nie zgadzają się z teorią o marchwi wyhodowanej na cześć władcy, twierdząc, że występowała ona na długo wcześniej, jednak Holendrzy jakoś nie do końca chcą im uwierzyć.
fotolia.com/totajla/royalty free

6. Nowa Zelandia i Australia zostały odkryte przez Holendrów

Na początku należy zaznaczyć, że Australia była „po raz pierwszy” odkrywana aż trzy razy, jednak każde z państw, których statki zobaczyły nowy ląd, nie chce oddać innym pałeczki pierwszeństwa. W XVII wieku brzegi nieodkrytego dotąd kontynentu ujrzeli Portugalczycy, jednak uznali, że ziemia ta wydaje się zbyt nieprzyjazna i nie byli nią zainteresowani. Kolejni na miejscu byli Holendrzy, którzy również porzucili pomysł zaanektowania nowego lądu i jedynie nazwali go Nową Holandią. Dopiero brytyjczycy zainteresowali się tym miejscem i włączyli je do Korony.

W przypadku Nowej Zelandii już sama nazwa wskazuje, jaki kraj był odpowiedzialny za nazwę tego nowo odkrytego archipelagu wysp. Abel Tasman z Kompanii Wschodnioindyjskiej jako pierwszy Europejczyk postawił na lądzie stopę i nazwał go Nieuw-Zeeland od jednej z holenderskich prowincji. W przeciwieństwie do Australii, nazwa ta została zachowana do dzisiaj z drobnymi zmianami w pisowni.
fotolia.com/creativenature.nl/royalty free

7. Holendrzy mają największą kawiarnię w Europie

Przy Grote Markt, głównym placu w Groningen, znajduje się dość sporych rozmiarów, zabytkowy budynek – prawdopodobnie najstarszy wśród stojących wokół placu kamienic –  który za XVIII-wieczną fasadą kryje największą kawiarnię w Europie, Drie Gezusters. Może ona pomieścić nawet 3700 osób.
fotolia.com/robertdering/roayalty free

8. Holendrzy założyli pierwszą korporację na świecie

Setki filii porozrzucanych po całym globie, tysiące pracowników na kontraktach, własne monety oraz pierwsze akcje i papiery wartościowe na świecie – obecnie Holendrów uważa się za twórców pierwszej wielkiej korporacji i dokonali tego już kilkaset lat temu, na początku XVII wieku! Mowa tu o Kompanii Wschodnioindyjskiej (VOC), królującej na wszystkich wodach kuli ziemskiej. Dostarczała ona Królestwu Niderlandów wielkiego bogactwa i przyczyniła się w wielkiej mierze do tak zwanego Gouden Eeuw, czyli „Złotego Wieku” – najwspanialszego okresu w historii kraju.
fotolia.com/Ganna/royalty free

9. 70 procent boczku na świecie pochodzi z Holandii

Fakt, że Holandia jest największym światowym dostawcą kwiatów i eksportuje do innych krajów ogromne ilości pysznego sera raczej nikogo nie dziwi – ale boczek? Niderlandzki spek nie kojarzy się nikomu z krajem wiatraków i nie jest on też szczególnie hołubiony w narodowej kuchni. Nie zmienia to jednak faktu, że tak niewielki kraj jak Holandia jest w stanie wykarmić pożądanym boczkiem prawie trzy czwarte świata!
testek
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


davons

28-10-2018 14:09

Komentarz został usunięty ze względu na naruszenie regulaminu portalu

Bliżej nas