W Polsce obchodzimy Święto Trzech Króli, ale to Niderlandy mają prawdziwego władcę. Co wiemy o Willemie-Alexandrze?

Wilhelm-Aleksander Flickr
Szalona młodość
W kolejnych latach zdecydowanie zmienił swoje życie. Pracował jako wolontariusz w Kenii, w fundacji pomocy edukacyjnej i medycznej, a później ochrony środowiska. Brał także udział w nowojorskim maratonie.
Wielka miłość
Obawiali się, że małżeństwo może przynieść szkodę dla wizerunku Willema, ten jednak postawił na swoim.
Aktualnie para ma trzy córki: księżniczkę Amalię, Aleksję i Ariadnę.
Pasja
– Nie możesz zabrać na pokład swoich kłopotów. To czas, kiedy na chwilę możesz się całkowicie wyłączyć i skupić na czymś innym – powiedział w wywiadzie dla ,,De Telegraaf”.
Szacunek do Polski
– Czujemy się blisko związani z Polską. W trakcie tych dwóch dni świętujemy dobre kontakty pomiędzy naszymi krajami – mówił w Warszawie.
Król bardzo często podkreśla, że jako przedstawiciel narodu, jest wdzięczny wszystkim Polakom, którzy przelali swoją krew w obronie Bredy.
Holenderska wolność jest po części efektem polskiego bohaterstwa. Tego w Holandii nigdy nie zapomnimy
Miłość do ludzi
Kiedy stał się przedstawicielem kraju, w tym aspekcie nie zmieniło się nic. Wręcz przeciwnie!
Od początku pokazywał, że chce być blisko swoich poddanych. Zorganizował swoje urodziny, na które zaprosił 150 obcych mu osób, które urodziły się tego samego dnia, co on.
Dodatkowo otworzył pałac dla zwiedzających całkowicie za darmo aż na 50 godzin.

To może Cię zainteresować