Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytelnia

Jaki jest ,,prawdziwy” Holender? – 3 krzywdzące stereotypy mieszkańca Niderlandów

Agnieszka Halman

24 października 2020 07:44

Udostępnij
na Facebooku
2
Jaki jest ,,prawdziwy” Holender? – 3 krzywdzące stereotypy mieszkańca Niderlandów

Na temat Holendrów krąży w świecie wiele krzywdzących stereotypów. Adobe Stock/licencja podstawowa

O przedstawicielach każdej narodowości krążą jakieś krzywdzące stereotypy. Bardzo często generalizuje się, że np. wszyscy Włosi są łakomczuchami, a Francuzi jedzą jedynie żaby. Chociaż to nieprawda, to taka sława ciągnie za nimi i ciężko od niej uciec. Podobnie jest także w przypadku Niderlandczyków. Im zarzuca się zgoła inne negatywne cechy.
testek
Reklama

Skąpy

Szczególnie na wschodzie Europy o mieszkańcach kraju tulipanów mówi się, że są tzw. dusigroszami. Wydają pieniądze bardzo oszczędnie, a każdy większy zakup jest skutkiem przemyślanej decyzji. W tym przypadku w krzywdzącym stereotypie może być ziarno prawdy, jednak czy wartość przypisywana Niderlandczykom musi być nacechowana negatywnie? 

To właśnie Niderlandy są państwem, w którym rozwinęła się bankowość, a także giełda. Obywatele doskonale wiedzą, jak zarządzać finansami by ,,mieć ciastko i zjeść ciastko”. Ich świadome wydawanie powinno być raczej powodem do pochwały, a nie szykanowania. Można więc zatem stwierdzić, że mieszkańcy Niderlandów są po prostu oszczędni.

Bez emocji

Niderlandczykom zarzuca się, że nie potrafią okazywać emocji. Podczas konfliktów może okazać się to pomocne, wszak osobą, która szybciej załagodzi sytuacje, będzie właśnie obywatel kraju tulipanów. Problem pojawia się w bliższych relacjach, ponieważ w podobny sposób trudno im okazywać... szczęście i miłość.  

Powściągliwość emocjonalna obywateli Niderlandów to coś, na co zwracają uwagę także specjaliści. Zdaniem neuropsycholożki z Groningen Marion Robinson mieszkańcy kraju są przyjacielscy, ale rzadko na tyle, by zostać twoim przyjacielem. Nie potrafią się otworzyć, a swoje uczucia wolą dusić w sobie. 

Skoro mówią o tym lekarze, to musi być w tym ziarno prawdy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że to właśnie Niderlandy są jednym z najbardziej liberalnych krajów na świecie i to właśnie tam stwarza się warunki do godnego życia dla przeróżnych osobowości. Obywatele walczą z brakiem tolerancji na różnych polach i chcą, by każdy był traktowany równo. Taka postawa także wymaga ogromnych i bardzo silnych emocji, dlatego naprawdę trudno mówić o tym, że Niderlandczykom ich brakuje.

Wiecznie pod wpływem narkotyków

To chyba jeden z najbardziej krzywdzących stereotypów w tym zestawieniu, a jednocześnie siła jego rażenia jest naprawdę ogromna. Zdecydowanie zbyt wiele osób uważa, że skoro w Niderlandach można legalnie kupić marihuanę, to w ciągu dnia każdy chodzi po ulicy z blantem w jednej dłoni i ciastkiem z haszem w drugiej. Prawdę zna tylko ten, kto choć raz dobrze zwiedził ten kraj. 

Coffee shopy, szczególnie w dużych miastach, znajdują się na każdym rogu ulicy. Warto jednak zwrócić uwagę, kto w nich najczęściej przebywa. Są to turyści!  

Władze kraju już od wielu lat starają się walczyć ze sprzedażą marihuany obywatelom innych krajów. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że dla właścicieli coffee shopów turyści są prawdziwą żyłą złota, i chętnie oddają swoje pieniądze, by spróbować tego, co zakazane w ich ojczyźnie.
Oczywiście jest także cała masa obywateli kraju, którzy lubią zakończyć dzień spaleniem jointa w ulubionej knajpie. Robią to jednak dość sporadycznie i w związku z tym, że mogą to zrobić w każdej chwili, rzadko upalają do nieprzytomności, jak turyści zachłyśnięci wolnością.

Cechy Niderlandczyków

To oczywiście nie wszystkie cechy, jakimi określa się mieszkańców kraju tulipanów. Z tych negatywnych mówi się o nich także, że bywają zaborczy i mało gościnni. Jako pozytywy podaje się najczęściej sumienność i dumę z pochodzenia.
W XXI wieku, gdy potrzeba inności jest u każdego tak wielka, bardzo łatwo zatracić cechy wspólne, które tworzą swoistą społeczność. Paradoks polega na tym, że to właśnie wyjątkowość jest zapisana w życiu każdego człowieka.  

Niemożliwe byłoby znalezienie osoby o identycznej osobowości, bo zawsze znajdzie się jakaś cecha, która będzie ją wyróżniać.  Elementy osobowości, specyficzne dla danego państwa, są pojedynczymi cechami, przed którymi, jeżeli są prawdziwe, nie ma sensu uciekać. Warto je pielęgnować i cieszyć się z ich posiadania.
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Roza3

24-10-2020 21:02

Nie wiem jakich Holendrów spotykasz?!!
Czytam i śmieje się....
Chodzą w starych podartychw ciuchach??Nie wiem również gdzie mieszkasz ale chyba na wsi....co można powiedzieć to można ale na pewno nie chodzą w starych ciuchach...przejedz się do miasta,do centrum....tam zobaczysz "te stare ciuchy".To jest właśnie to o czym tutaj pisze pozbawił jednego,dwóch Holendrów którzy nieschludnie wyglądają i oczywiście wszystkich wracasz do jednego worka.Jezeli chodzi o holedrow(mowie o mezczyznach)to wlasnie oni zawsze schludnie czysto i stylowo wygladaja co jeszcze...nawet te starsze pokolenie umie o siebie bardziej zadbać niż młodsze.Ogolnie Holendrzy lubią dbać o wygląd,Ale są również tacy którzy nie zwracają na to uwagi...tak samo jak nasi rodacy jedni są tacy a drudzy są inni.Oni są skąpi?bywa ale zauważcie np.jezeli wejdziesz na markplaats jakie ceny podają za jakąś używaną rzecz (często nawet za darmo oddaja)A teraz wejdz na np.niedzielę bo lub inne ogłoszenia dla naszych rodaków i zauważcie kto daje czasami kosmiczne ceny za używane rzeczy?!!!

turkus61@o2.pl

24-10-2020 11:29

oni sa aż tak oszczędni, że na darmowe żarcie rzucają się (wszyscy Holendrzy), jakby byli z kraju 3-go swiata i ostani raz jedli ze dwa tygodnie temu. Pierwsi przy korycie. I nawet jeśli czegoś nie lubią, to i tak będę żreć, bo to darmowe. a jeszcze do domu zabiorą, jak się da. Tacy oszczędni są - lepiej ŻREĆ darmowe, nawet innym zeżreć, choć tym innym też się należy. Tacy oszczędni, że w obdartych ciuchach chodzą.W atkich, jakich żaden Polak by na siebie nie założył. I nie mówię tu o ciuchach, które od nowości są z dziurami (np,dżiny), tylko o ciuchach, któe pamiętają chyba początki państwa holenderskiego. Oszczędni? to po co urządzają imprezy urodzinowe, skoro na nich podają tylko paluszki, albo coś w tym stylu i jakieś winko czy piwko i do widzenia? Oszczędni, że gdy kupią byle co, jakąś taniochę, i komuś dadzą w prezencie (przy czym ręce się trzęsą, że musi to dać), to będzie wspominać barrrrdzo długo, jaki piękny prezent kupił. Holendrzy są skąpi i to bardziej skąpi niż przysłowiowi Szkoci. To z moich bardzo bardzo licznych obserwacji i doświadczeń.

Bliżej nas