Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Każda smycz ma dwa końce. - Holandia

1988 Postów

()
Latający Holender
Scenka sprzed chwili:

Bazyli wyprowadził mnie na spacerek. Wędrujemy sobie, on po trawie, "czytając sms-y od innych piesków", jak trafnie określa to Wiedźma, a ja po chodniku. Z naprzeciwka zbliża się pani z dwoma małymi, rozszczekanymi na widok Bazyla suczkami. Bazyl, jak zwykle przyjaźnie, zbliża się do nich, aby powiedzieć "cześć".
Pani ciągnie psiaki do siebie, potem do góry i bierze je na ręce. Krzyczy do mnie coś o kagańcu. Kurna, déjà vu z Polski!
Nie odpowiadam, przyciągam Bazyla do siebie, ten się jeszcze ogląda, ale idzie przy nodze. Pani odstawia pieski z powrotem na stały grunt. Jeden z nich wali kupę na środku chodnika. Pytam, nadal przyjaźnie:
- Woreczek zapasowy akurat mam, zechce pani?...
Odpowiedź:
- To przez ciebie się wystraszyła i zesrała, sprzątaj sama!

???

Jeśli ktoś ma podobne doświadczenia ze swoimi czterołapami - You're welcome!
Zgłoś wpis
750 Postów
Latający Holender
I tak bywa..pies utonal lancuch plywa...
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Ze niby Bazyla wystraszyly sie pieski??? Przeciez to przekochany mis,nawet moj kot zyje z nim w zgodzie i ze strachu nie robi kupyLudzie sa dziwni ....
Zgłoś wpis
127 Postów
LouLou .
(Lady LouLou)
Stary wyjadacz
a ja ludziskow takich , mimo chwilowego braku zwierzecia (nie licze kota sasiadki,ktory czesto sie u mnie przechowuje ,z wlasnej woli zreszta) , ludziskow takich ,sama bym w kaganiec odziala...a co....ludziska tez przeciez szczekaja....czasem nawet glosniej niz zwierzaki.... ... i na smycz z nimi....zeby sie dyscypliny nauczyli ,przydaloby sie coponiektorym Dziuby dla wszystkich zwierzakolubnych
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Przechadzajac sie kiedys alejkami malowniczego parku wiosennym porankiem z moja malutka " morderczynia" natknalem sie na dosc orginalna pare , kora niespodziewanie wylonila sie zza zakretu, oczywiscie padly slowa morderca i kaganiec, ktore nie zrobily na nas wiekszego wrazenia, zdecydowanie ciekawszym okazal sie widok dosyc korpulentnego pana, ktory to znalazl sie na rekach delikatnej blondynki.
Krwiozercza bestia spojrzala mi w oczy chcac jakby zadac pytanie czy nie mam plastikowego woreczka dla tego pana
Poczym merdaniem ogonem wyrazila swoja opinie o tej dramatycznej sytuacji
Zgłoś wpis
537 Postów
ediee edziowy
(ediee)
Latający Holender
eh Ciociunia, bo niektorzy ludzi glupi sa .

O Adas, zobacz jakie delicatne blondynki(bez urazy kogokolwiek) sa multifunctioneel
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
ediee napisał:
eh Ciociunia, bo niektorzy ludzi glupi sa .

O Adas, zobacz jakie delicatne blondynki(bez urazy kogokolwiek) sa multifunctioneel


Masz racje ediee, ciekawe co w takiej sytuacji zrobila by brunetka?
Zgłoś wpis
537 Postów
ediee edziowy
(ediee)
Latający Holender
jakto co by zrobila?
wina by sie napila
relax wprowadzila
przynajmniej taka jedna czy druga, ktora znam

albo................hmmm
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
ediee napisał:
jakto co by zrobila?
wina by sie napila
relax wprowadzila
przynajmniej taka jedna czy druga, ktora znam

albo................hmmm


Te , ktore ja znam , tak jedna jak i druga zrobily by dokladnie to samo tylko, ze bez "albo"
i pewnie w zmienionej kolenosci
Zgłoś wpis
537 Postów
ediee edziowy
(ediee)
Latający Holender
a co sie stalo z "albo" ?
Zgłoś wpis


Bliżej nas