Witam wszystkich rodaków na obczyźnie! Jestem w Holandii od stycznia (z małą przerwą o czym za chwilę). Pokochałem ten kraj i chcę tutaj zamieszkać. Pracowałem jako order picker w Waalwijk i pisałem w wolnym czasie autobiografię, to będzie bardzo dobra książka sądząc po opiniach fachowców, którzy zapoznali się z tekstem. Liczę bardzo dobrze na niej zarobić. Po pół roku dostałem wiadomość od ojca, że ma przerzuty nowotworu i kończy mu się czas. Natychmiast wróciłem do kraju, by się nim zaopiekować. Po miesiącu odszedł, a w spadku zostawił mi mieszkanie, które sprzedałem. Z pełnym kontem, zapakowałem cały dobytek do samochodu i ruszyłem w drogę. Plan wydawał się być prosty: wynająć kawalerkę i w spokoju skupić się na książce. Wynająłem pokój przez AirBnb na miesiąc, by mieć wystarczająco dużo czasu, aby znaleźć jakieś relatywnie tanie studio. W Internecie znalazłem mnóstwo ogłoszeń. Pojawiła się jednak przeszkoda. Nikt nie chce wynająć lokalu osobie bez pracy, bez względu na to ile ma pieniędzy. Próbowałem, przekonywałem, tłumaczyłem, chciałem wysłać stan konta bankowego, bez skutku. Proszę Was o pomoc. Macie jakiś pomysł jak to rozwiązać? Może ktoś z Was ma kontakt z osobą, która by mi zaufała i wynajęła studio? Chodzi mi o jeden pokój z aneksem kuchennym, własną łazienką i ubikacją, gdzieś poza dużymi miastami. To wszystko, czego potrzebuję. Z góry dzięki za reakcję (mam nadzieję, że jakieś będą, bo mnie by się nie chciało czytać takiego długiego postu ).