Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Co należy zrobić, jeśli pracodawca nie chce zapłac - Holandia

31 Postów
Tomek sdf
(Goryl)
Bywalec
Co należy zrobić, jeśli pracodawca nie chce zapłacić ? gdzie zgłaszać podajcie wszystkie możliwości jakie znacie.
Zgłoś wpis
Komentarz został usunięty ze względu na naruszenie regulaminu portalu
41 Postów
Jan Zelnik
(zwyczajny13)
Bywalec
Ale to chyba nie jest tak dokonca Wiciu. Postaraj sie o chwile cierpliwosci i zapoznaj sie z tym co napisze i moze podpowiesz jakies rozwiazanie albo wyjscie z matni. Ja w niedziele bedac w Media Markt w Almere przypadkowo spotkalem rodaka, ktory uslyszal moja rozmowe przez telefon w jezyku polskim podszedl do mnie i poprosil o jakas pomoc badz porade. W pierwszym momencie bylem przekonany, ze jak to czesto bywa opowie mi jaks historyjke i poprosi o kase. Jednak nie. Otoz rodak ten przyjechal kilka tygodni temu do Holandii do pracy, ktora mu narail jakis tam kolega.Oczywiscie z pracy wyszly wielkie nici. Jednak trafil jakims tam cudem do pracy do Polaka, ktory prowadzi firme remontowo budowlana w Hilversum. Przepracowal u niego kilka tygodni, ale z zarobkow jakie uzgodnili dostal jakas tam nie wielka zaliczke. Obecnie jest bez pracy tamten nie placi i nie ma szans na pieniadze jakiekolwiek. Z mieszkania chce go usunac wlascicielka bo nie placi. Do kraju nie ma za co wrocic i jest praktycznie na bruku. Aha to moze byc istotne ten Polak zatrudnil go na czarno. On nawet nie wie gdzie tak naprawde ten pracodawca mieszka. Powiedzial tylko, ze ma Filip na imie a firma to bodajze Filip Renowacje czy cos takiego. Jezdzi podobno niebieskim busem z polskimi tablicami rejstracyjnymi Bez numerow tylko jego imie "FILIP". Podobnbo juz wielu Polakow tak sie przejechalo. I poradz co takiemu czlowiekowi podpowiedziec. A moze ktos wie jak ma postapic.
Zgłoś wpis
Komentarz został usunięty ze względu na naruszenie regulaminu portalu

()
Początkujacy
Wiciu nie denerwuj się. Witam. Wydaje mi się, że w tej historyjce Zwyczajnego coś nie coś mogę powiedzieć i zaprzeczyć tym bredniom.
Zwyczajny. Twój tekst wysadził mnie ze spokojnego fotela. Nie chciałbym rozpisywać się zbyt wiele, ale powiem tak: dziwnie się złożyło, że znam akurat obydwie osoby. Z tym Twoim znajomkiem przepracowałem, a może bardziej trafnie byłoby powiedzieć przemordowałem kilka dniówek. Pierwsze sprostowanie Twojej wypowiedzi. Ten jegomość przepracował zaledwie kilka dni. Nie otrzymał pieniędzy? A czy zapytałeś a może wyjaśnił Ci dlaczego? Więc w kilku słowach Ci to wyjaśnię. Prze półtora dnia kładł na prostej ścianie o wymiarach 120 cm x 120cm płytki. Do tego zużył worek 20 kg zaprawy klejowej. Na tych wymiarach potrafił zgubić 2 cm na wysokości a boczne fugi po jednej i drugiej stronie zgrywały się z fugami bruku położonego z kocich łbów. Zepsuł i zbombardował tą robotę totalnie. A miał być fachowcem wszechstronnym i taka robota to podobno dla niego była bułka z masłem. Odbiorca tej usługi chwycił się za głowę gdy zobaczył efekt końcowy i rezultat tego był taki - "nie zapłacę za to centa i musi to być poprawione" Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jak wygląda po trzech dniach zrywanie płytek położonych na płycie gipsowo kartonowej.. Szlag wszystko trafił i trzeba było od nowa budować tą ściankę. Aby w jakiś sposób uratować imię polskich fachowców pojechałem i gratisowo to naprawiałem. Położenie płytek na nowej ściance pochłonęło półtora godziny pracy i zaledwie pół wiaderka kleju. Teraz co do kasy. Pracę rozpoczął ten Twój kolega o godzinie ósmej a już o dziewiątej pytał o kasę. Byłem przy tym obecny gdy otrzymał 150 eurusiów i niech nie opowiada bzdur. Ja gdybym powierzał mu taką robotę to pierwsze co bym zrobił to obciążył go za zniszczony materiał i wysadzone w powietrze godziny pracy. Następne z tym kolegą - nie z tym "płaczkiem" znam się od wielu miesięcy i mogę to zagwarantować swoją głową - nigdy ale to prze nigdy nie było problemów z kasą. Jeżeli ktoś przyjeżdża do pracy i w tym temacie potrafi tylko jedno - kasa, kasa i tylko kasa - to na efekt nie musi długo czekać. A Ty jeżeli chcesz się wypowiadać na takie tematy to najpierw choć w małej części sprawdż prawdziwość opowieści bo szkalować kogoś bezpodstawnie można bardzo łatwo. Zwyczajny masz moje słowo za tym człowiekiem ja zawsze stanę murem, bo jestem jednym z niewielu polskich przedsiębiorców podchodzących do sprawy bardzo uczciwie. I jeszcze jedno Ci powiem. Zapytaj Twego kolesia jak wyglądały drzwi wejściowe, które lakierował wałkiem do latexu. Także nad naprawieniem tych drzwi spędziłem kilka godzin gratis.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
wiciu napisał:
Mojemu kuzynowi wisi polski pracodawca okolo 5000 euro. podobna sytuacja tylko ze on mial na powrot. moze to ta sama ku***a. Okolo 4 miesiace temu oglaszal sie koles ze niema za co wrocic do PL. Spal gdzie popadlo. Zalatwilem mu nocleg na dwa dni i zawiozlem go do polski (akurat jechalem). Zalatwili go tez polacy
Dlatego sie pytam co sie kurwa (wrrroc ku***a) dziaje z tym naszym narodem.
Wyprowadzilem sie z centrum Rotterdamu bo juz mialem dosyc tych kur... Chu.. pod oknami. 12 w nocy dzwonek schodze po schodach a tam zajebany polak pomylil klatki. Tego bylo juz za duzo

Wiciu. Zgadzam się z Tobą, że wielu a może nawet większość polskich pseudo przedsiębiorców to zwyczajne hieny żerujące na naiwności i potrzebie innych rodaków, ale w tym przypadku opisanym przez Zwyczajnego to jedna wielka bzdura. Byłem tam pracowałem i znam to na żywo. Należy piętnować i ostrzegać innych przed szubrawcami, ale niech to będą informacje poparte faktami, a nie wypocinami jakiegoś nieudacznika. Chyba zgodzisz się ze mną. Pozdrawiam
Zgłoś wpis
41 Postów
Jan Zelnik
(zwyczajny13)
Bywalec
Dobrze Tornado. Przyjmuje Twoje uwagi jednak zgodzisz sie ze mna, ze w pewnych sytuacjach nalezy reagowac aby tym samym obronic innych. Niekiedy nie ma mozliwosci skonfrontowania wypowiedzi ze stanami faktycznymi. Pozdrawiam
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
zwyczajny13 napisał:
Dobrze Tornado. Przyjmuje Twoje uwagi jednak zgodzisz sie ze mna, ze w pewnych sytuacjach nalezy reagowac aby tym samym obronic innych. Niekiedy nie ma mozliwosci skonfrontowania wypowiedzi ze stanami faktycznymi. Pozdrawiam

Oj Brachu. Nie tędy droga bo co zrobiłeś to odbywa się na zasadzie "jedna baba drugiej babie"
Masz chyba już jakieś tam doświadczenie życiowe i winieneś wiedzieć, że gębę otwiera się wówczas, gdy chcę powiedzieć o czymś co jest pewne i sprawdzone, a nie bałakać po to by bałakać.
Zgłoś wpis
724 Posty

()
Latający Holender
Ja tez sie z wami zgodze wielu przyjezdza tutaj wszystko umia robic najlepieh i wszystko wiedza ale tylko w gebie madrzy, a jakos to bedzie. Znajomemu mechanikowi zalatwilem pracownika ktory z opowiesci to czolg by rozlozyl na czesci. Pracowal jeden dzien. Mechanik przepraszal mnie ze go zwolnil ale nie bylo sensu zatrudniac go dalej. "kawe to ja san sobie potrawie zrobic ja potrzebuje mechanika a nie kelnera"
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
Goryl przedewszystki od jakie czasu pracodawca nie wyplaca wyplaty ?
jak sie sprawa ma tzn czy to jest poczatek pracy czy ktos juz zjechal do domu ?
chodzi o wyplate czy moze o wakacyjne itd.
Z doswiadczenia wiem ze firmy takie sprawy platnosci dobrze opisuja w kontrakcie , czasem tez wstawjaja odnosniki do CAO . Najlepiej opisz dokladniej sytuacje by ktos mogl ci pomoc lub cos poradzic .
Zgłoś wpis


Bliżej nas