Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

doetinchem- informacje - Holandia

Czytali temat:
Tomasz Malejka (1884 niezalogowanych)
1 Post
ania winiarska
(kerida)
Początkujacy
witam,
mam ogromną prośbę, prawdopodobnie przeniosę się do holandii - doetinchem, chciałabym wiedzieć jak radzą sobie polacy, jak wygląda zycie codzienne, gdzie mozna nauczyć sie języka od podstaw, jakie jest zapotrzebowanie jesli chodzi o pracę, bardzo proszę o info, dzięki
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
Kerida
Polacy radza sobie jak wszedzie raz lepiej raz gorzej . Nie znajac jezyka jest naprawde ciezko , angielski przyda sie na chwile na poczatku ale niestety coraz czesciej jest to niewystarczajace , rozne instancje jak i pracodawcy zadaja znajomosci Niderlandzkiego chociaz w podstawowaj formie .
JEzyka mozesz sie uczyc w np.: ISK , mozesz tez poszukac prywatnych lekcji , ewentualnie zapytac w gminie gdzie sa takowe kursy organizowane poprzez gmine ( mozliwosc poprzez gmine masz jedynie jak jestes zameldowana w danej gminie ) . O prace jest coraz trudniej a tymbardziej ze zaczyna sie sezon martwy /zimowy .
Jezeli mam byc szczera to ci poradze bys sobie poszukal pracy w innym kraju bo wystarczy ze poczytasz artykuly jak sa czesto zamieszczane o niecheci do wschodnio europejczykow przyjezdzajacych do NL
Zgłoś wpis
41 Postów
Jan Zelnik
(zwyczajny13)
Bywalec
Dobrze radzisz Baileys.
Tylko w tym wszystkim zastanawia mnie jedna rzecz. Śledzę z uwagą ogłoszenia dotyczące zatrudnień i pewne sprawy są dla mnie co najmniej dziwne. Zgadzam się z tym, że Holendrzy zatrudniający obcokrajowców wymagają umiejętności posługiwania się ich językiem - zrozumiałe.
Natomiast w większości zamieszczanych ogłoszeń wymaga się języka angielskiego bądż niemieckiego pomimo, że praca oferowana jest na terenie Holandii. Takie wymagania stawiają właśnie polskie biura pośrednictwa. Dla mnie jest to przynajmniej dziwne.
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
polskie biura zrobia wszstko by zwerbowac ludzi . Bo napewno nie wiesz ze za kazda zwerbowana osobe dostaja kase . Dlatego jest tylu polakow ktorzy pracuja kilka godzin w tyg a reszte czasu czekaja na prace .pozatym ilu juz bylo takich co im obiecano "samodzielne mieszkanie , DOBRE zarobki i warunki mieszkaniowe , super atmosfere , wyplaty na czas , i wogole zycie jak w madrycie i rzeke plynaca miodem " a po przyjezdzie tu haruja czesto za minimalna krajowa, mieszkaja po 3-6 w jednym pokoju i placa 60-90 euro od osoby , kary za wszystko co sobie takowe biura wymysla , przeprowadzenie sie na wlasne mieszkanie rowna sie z utrata pracy , ubezpieczenie sie na wlasna reke = utracie pracy , za dojazdy wlasnym autem nie jest placone ale innych musisz ze soba zabrac a za dojazdy firmowka placisz 1-5 euro za dzien itd .
Kazde biuro werbujace w PL jest samodzielnym biurem i w 98 % nie ma nic wspolnego z biurem pracy w NL . Wiec w PL obiecuja co im sie zewnie podoba a jak juz ktos sie zdluzy po uszy by tu przyjechac i trafi w takie bagno jak sie czesto czyta , to siedzi i placze a niezna jezyka by isc po pomoc a jeszcze czesciej siedzi cicho bo sie boi stracic pracy niewolnika bo w PL niema nic procz dlugow .Czy nadal wydaje ci sie tak dziwne ?
Czy moze tez jestes jednym z tych "gluchoniemych "bez jezyka i rozumu ?
Zgłoś wpis
41 Postów
Jan Zelnik
(zwyczajny13)
Bywalec
Odpowiem na Twoje ostatnie dwa pytania. Tak dla mnie jest to co najmniej dziwne - nazywając to w miarę grzecznie. Dlaczego? Dość uważnie czytam wszelkie ogłoszenia polskich pośredników. Nie będę w tej chwili obliczał procentowego udziału jednak jest to przeważająca większość, która swój werbunek rozpoczyna mniej więcej takim tekstem - "jesteśmy firmą znaną i uznaną ściśle współpracującą z holenderskimi biurami i przedsiębiorcami". Więc to zdanie wyjaśnia całe moje zdziwienie. Bardziej obrazowe wyjaśnienie zdziwienia można opisać tak: jeżeli ja współpracuje z kimś to zobowiązany jestem do przestrzegania wszystkich reguł i zasad właściwej współpracy. Nie wolno mi niczego koloryzować, przesadzać w obietnicach i w sposób fałszywy przedstawiać warunków jakie spotka przyszły kontrahent. W przeciwnym razie poniosę tego konsekwencje.
Takie są reguły gry i zasady współpracy. Skoro w tej konkretnej sytuacji wszyscy akceptują to co się dzieje z najmowanymi pracownikami to jak to nazwać? Póżniej jak to już miało wielokrotnie miejsce na tym portalu zwracający się o pomoc taki nabity w butelkę rodak otrzymuje odpowiedz - jak Ci się nie podoba wracaj do kraju. Nic dodać nic ująć. Wraca stare. A że wraca to Twoje ostatnie zdanie "czy może jesteś jednym z tych głuchoniemych bez języka i rozumu?"
Wprawdzie powinienem pozostawić to bez reakcji. Ale odpowiem.
Nie jestem "głuchoniemym" - to moje zdanie. Co do języka - nie Ty będziesz mnie egzaminować.
Rozumu podobno odrobinę posiadam.
Złośliwość na tym portalu spowodowała takie jego supustoszenie.
Zgłoś wpis
475 Postów
Patboy !!!
(Patboy)
Latający Holender
Baileys napisał:
pozatym ilu juz bylo takich co im obiecano "samodzielne mieszkanie , DOBRE zarobki i warunki mieszkaniowe , super atmosfere , wyplaty na czas , i wogole zycie jak w madrycie i rzeke plynaca miodem " a po przyjezdzie tu haruja czesto za minimalna krajowa, mieszkaja po 3-6 w jednym pokoju i placa 60-90 euro od osoby , kary za wszystko co sobie takowe biura wymysla , przeprowadzenie sie na wlasne mieszkanie rowna sie z utrata pracy , ubezpieczenie sie na wlasna reke = utracie pracy , za dojazdy wlasnym autem nie jest placone ale innych musisz ze soba zabrac a za dojazdy firmowka placisz 1-5 euro za dzien itd .

Swieta prawda ,i to jest wszedzie od dluzszego juz czasu ,daltego kazdy co tu ma zamiar przyjechac to powinien byc o ty poinformowany i sie z tym liczyc!!!
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Generalizować się nie powinno, ale wśród szukających pomocy prawnej wyzyskiwanych Polaków największa ich liczba zatrudniana jest przez rodzime biura pracy. Myślę, że należy zdać sobie sprawę, iż tego typu firmy nie zajmują się działalnością charytatywną, a są nastawione na pewny i szybki zysk. To obniża ich wiarygodność, gdyż - najdelikatniej mówiąc - warunki pracy i płacy są przekoloryzowane. Jedne w dół, drugie w górę.
Co nie oznacza, że nie ma uczciwych pośredników, nie można wszystkich wrzucać do jednego wora, prawda?

Otwieram więc nowy temat.
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
Co dozlosliwosci powiem tak : To nie zlosiwosc a przeczolenie robi pustke ale nie natym forum a na wszystkich.Kazdy czuje sie odrazu obrazony/dotkniety jesli dostanie odpowiedz nie po jego mysli i bezposrednia ,bez owijania w bawelne. Poprostu ci przeczoleni nie mysla dalej jak ich wlasny czubek nosa .
Co do gluchoniemosci mialam na mysli bez znajomosci jezyka niderlandzkiego ( w podstawie) a za nieznajomoscia jezyka wywiazuje sie tez czesciowo brak zrozumienia dla malych faktow ale ktore sa bardzo wazne .Co de ogzamonow jezykowych to odpowiem ze zycie ciebie przeegzaminuje wiec szkoda mojego drogocennego czasu .
skoro sam piszesz .........Rozumu podobno odrobinę posiadam..... to najpradopodobniej tak jest nie zaprzeczam . Tylko czytajac takie posty jak ten twoj wyzej to az zaczyna sobie fantazjowac jak by bylo pieknie gdyby chociaz polowa przestrzegala ...........jeżeli ja współpracuje z kimś to zobowiązany jestem do przestrzegania wszystkich reguł i zasad właściwej współpracy. Nie wolno mi niczego koloryzować, przesadzać w obietnicach i w sposób fałszywy przedstawiać warunków jakie spotka przyszły kontrahent................ ale zarazem sie realizuje ze jeszcze nie istnieje taka firma ktora tego przestrzega .
NAwet jadac na wakacj z folderu i zapewnien organizotora trzeba prc poprawki na "ukoloryzowane "zdjecia , obietnice.
Wiec smiem sie domyslec ze albo jestes mlody albo naiwnym idealista ktory jeszcze duzo w zyciu musi sie nauczyc.
P.S.
cala moja wypowiedz nie miala byc urazliwa lub obrazajaca .
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
Violka wiem ze nie trzeba i nie mozna generalizowac ale powiedz szczerze ile jest tych zlych i le tych dobrych ? I tak masz sieta racje ale ze to nie sa instancje harytatywne ale nie musza tez z ludzi robic niewolnikow i pomiatac nimi jak szmata . Ale i jest inna strona medalu gdyby ludzie sobie na to nie pozawalali nie bylo by takich zdazen jakie sa .
Viola wielu jeczy i jeczy i sie uzala ale ilu z nich cos robi bu to sobie wszystko polepszyc ?
a ilu psioczy zaklada sprawy i nadala pracuje u danego pracodawcy ze spuszczona glowa ?
Wiec jak juz kiedys powiedzialam gdyby nie bylo popytu nie bylo by podazy .
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Baileys, i tu się z Tobą zgodzę.
Nie byłoby przestępstw bez ofiar-wolontariuszy.
I właśnie dlatego trzeba o tych sprawach mówić. Nie jest silną stroną ludzi słabych (o! jaki piękny oksymoron! ) umiejętność przeciwstawiania się przeciwnościom. Dzięki nam można jednak ostrzec i ustrzec przed nimi wielu. Zanim popadną w bagienko i zanim zaczną szukać pomocy.
Wiem też, że wielu takim już pomogłaś.

Zwyczajny, mądrze mówisz.
Nie zgadzam się tylko z jednym; portal nie pada! Zmieniła się ekipa, ale portal żyje i żyć będzie. I chwała bogom wszelakim za to.
Panta rhei!

Kerida, wszyscy z nas kiedyś zaczynali swoje życie tutaj. Niewielu przyszło to bez trudu.
Nie napisałaś czego tak naprawdę szukasz i jaka jest Twoja sytuacja. Generalnie jest OK, jeśli tylko to nie praca (gdziekolwiek i bylejaka) jest celem. Co nie znaczy, że nie można jej znaleźć
Języka nauczysz się szybciutko na kursie, ale przede wszystkim podczas kontaktów z autochtonami, a życie codzienne jest takie jak wszędzie. Każdemu w gruncie rzeczy chodzi o to samo: spokój, bezpieczeństwo i fun (i jeszcze miłość, ale to już nie każdemu) .

Powodzenia!

...Sie rozgadałam...
Zgłoś wpis


Bliżej nas