Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Polacy w Holandii

Nadchodzi „wielokulturowy dramat”. Lider chrześcijańskiej partii krytycznie o imigrantach zarobkowych z Polski

Judyta Szynkarczyn

16 listopada 2018 11:18

Udostępnij
na Facebooku
Nadchodzi „wielokulturowy dramat”. Lider chrześcijańskiej partii krytycznie o imigrantach zarobkowych z Polski

Polonia w Holandii budzi obawy lidera partii ChristenUnie. Fotolia/Royalty free/Mariusz Sowula

Migranci zarobkowi w Holandii są problemem – tak twierdzi Gert-Jan Segers z ugrupowania politycznego ChristenUnie (Unia Chrześcijańska). Ich liczebność, przejmowanie większości nowych miejsc pracy i uciążliwość dla małych ośrodków miejskich to główne kwestie, które polityk poruszył w środowym programie „EenVandaag” emitowanym na NPO1, pierwszym kanale holenderskiej telewizji publicznej.

Problem z migracją

Lider partii ChristenUnie Gert-Jan Segers czuje niepokój związany z gwałtownym wzrostem liczby imigrantów zarobkowych z Europy Środkowej i Wschodniej. Uważa, że przyjezdni nie asymilują się z rodowitymi mieszkańcami, czemu dodatkowo nie sprzyja lokowanie ich w dużych skupiskach, często daleko od większych ośrodków miejskich.
Polityk zapowiedział wręcz „wielokulturowy dramat”, korzystając z terminologii holenderskiego filozofa Paula Scheffera. Badacz w eseju z 2000 roku o tym samym tytule doszedł do wniosku, że imigranci otrzymujący pomoc socjalną od rządu holenderskiego, nie czują potrzeby dopasowania się do społeczności kraju tulipanów, dlatego w tych mniejszościach nie zachodzi integracja. Fakt ten ma być niebezpieczny ze względu na liczne narodowości (w tym również Polonia), które decydują się na pozostanie w Holandii na stałe.
testek
Reklama
Takie grupy są także zmorą dla lokalnych gmin oraz ich mieszkańców – Segers powołał się na przykład dotyczący Bodegraven, w którym odbywają się burzliwe dyskusje dotyczące budowy dwóch polskich hoteli mających pomieścić 940 arbeidsmigranten.

250 000 Polaków

Przedstawiciel ugrupowania podkreślił również, że migranci zarobkowi otrzymują dwie trzecie nowych miejsc pracy, a ich wynagrodzenie jest niższe niż Holendrów. Imigranci są tańsi, ponieważ niektórzy pośrednicy nie płacą chociażby składek emerytalnych.
Odwołał się również do sytuacji Wielkiej Brytanii i zasugerował, że przyjmowanie przez nich rocznie nawet 300 000 imigrantów – w tym również Polaków – może być odpowiedzialne za proces opuszczania przez kraj struktur Unii Europejskiej, czyli brexit.

Według ustaleń Holenderskiego Instytutu Badań Społecznych (badania pt. „Bouwend aan een toekomst in Nederland”), w styczniu 2017 roku w Holandii przebywało około 250 000 Polaków – 160 000 zarejestrowanych i 90 000 niezarejestrowanych.

Gość
Wyślij


Bliżej nas