Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Praca i pieniądze

Najpierw Polska, potem Holandia. Jedna z agencji pracy planuje masowe sprowadzanie pracowników z Azji

Judyta Szynkarczyn

04 czerwca 2018 11:18

Udostępnij
na Facebooku
Najpierw Polska, potem Holandia. Jedna z agencji pracy planuje masowe sprowadzanie pracowników z Azji

Pracownicy z Azji to nowy pomysł agencji pracy na rozwiązanie problemu z deficytem osób zatrudnionych na niektórych stanowiskach na holenderskim rynku pracy. Fotolia/Royalty free/ndoeljindoel

Agencja pracy OTTO Work Force, pośrednicząca w zatrudnieniu pracowników, planuje rozpocząć dostarczanie taniej siły roboczej z Azji do Europy. Pierwsi pracownicy trafią do Polski.

Nowa imigracja

OTTO Work Force w zeszłym roku dostarczała głównie polskich, słowackich i bułgarskich robotników do innych krajów w Europie. Obecnie firma planuje sprowadzić pracowników z Azji, aby wypełnili lukę w polskiej sile roboczej. Frank van Gool, założyciel i prezes OWF, twierdzi, że w ciągu siedmiu lat pojawi się wiele osób z Wietnamu i Filipin, które otrzymają zatrudnienie w Holandii i innych krajach Europy Zachodniej.

Holandia nie jest jeszcze gotowa, ale w dłuższej perspektywie nie będzie w stanie uniknąć zatrudniania azjatyckich pracowników. Niedobór pracowników będzie zbyt duży. Jeśli gospodarka będzie się nadal rozwijać, będziemy potrzebować milionów dodatkowych pracowników w Europie. Chcemy być gotowi.
~Frank van Gool, cyt. za: dutchnews.nl

Polacy nie są akceptowani?

Prezes OTTO Work Force planuje zacząć od Polski, ponieważ, jak uważa, kraje Europy Wschodniej, do której zaliczył również kraj nad Wisłą, są elastyczniejsze w udzielaniu zezwoleń.
W Holandii sytuacja wygląda trudniej – według słów Van Goola, Polacy nie są w tym kraju akceptowani. Ponadto świat myśli o Królestwie Niderlandów jako kraju przyjaznym i wielokulturowym, ale częściowo już tak nie jest, ze względu chociażby na Geerta Wildersa, holenderskiego polityka antyimigracyjnego.
testek
Reklama

Polskim okiem

Holandia plasuje się na trzecim miejscu najczęstszych celów emigracyjnych rodaków, lecz Polacy nie chcą już pracować za najniższe stawki godzinowe, jak również mają szanse na korzystniejsze zatrudnienie w kraju niż kilka lat temu.
W zeszłym miesiącu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska odwiedziła Królestwo Niderlandów, by dyskutować o perspektywach poprawy sytuacji Polaków, szczególnie o umowach tymczasowych i nieuczciwych praktykach agencji pracy. Na tę wizytę mogły mieć wpływ doniesienia w mediach o śledztwie dziennikarskim wśród polskich pracowników Albert Heijn oraz dokument TVP o trudnych warunkach zatrudnionych w Holandii rodaków.
Źródło: dutchnews.nl.
Gość
Wyślij


Bliżej nas