Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Wydarzenia

Sinterklaas przybędzie dziś do nieistniejącego miasteczka!

Anna Soroko

14 listopada 2020 10:55

Udostępnij
na Facebooku
1
Sinterklaas przybędzie dziś do nieistniejącego miasteczka!

W tym roku parostatek Mikołaja zawinie do nieistniejącego miasteczka fotolia.com/ fot.TTStock/ royalty free

Co roku w listopadzie Sinterklaas, znany nam jako Święty Mikołaj, przybywa parostatkiem z gorącej Hiszpanii do Niderlandów, gdzie pozostaje do 5 grudnia. Witają go zawsze tłumy fanów, zarówno dzieci, jak i dorosłych, a towarzyszą mu weseli Zwarte Piety (którzy nie są już Czarnymi Piotrusiami). W tym roku z powodu epidemii koronawirusa, aby nie gromadzić publiczności, Sinterklaas przybędzie z pompą do… nieistniejącego miasteczka.
testek
Reklama

Przybycie bez tłumów

Bardzo długo tegoroczne, tradycyjne przybycie Sinterklaasa do Niderlandów wisiało na włosku. Wszystkie masowe imprezy zostały odwołane, więc wielu zastanawiało się, co w tym roku będzie z Sintem (jak pieszczotliwie określają Mikołaja mieszkańcy kraju wiatraków). 

We wrześniu ogłoszona została decyzja: Święty przyjedzie, ale nikt nie będzie gromadził się, aby go przywitać. Aby zapewnić brak tłumów, miejscem przybycia Mikołaja i jego świty nie jest żadne istniejące niderlandzkie miasto, a tajemnicze Zwalk.

Fikcyjna lokacja

Zwalk (oznacza włóczyć się) nie da się odnaleźć na mapie Niderlandów. Trzeba zawierzyć sternikowi parostatku, którym Sinterklaas przybywa do kraju tulipanów, że jakoś uda mu się trafić we właściwe miejsce.

Grzeczne dzieci mogą co wieczór od dnia przybycia świętego, do momentu jego odjazdu, liczyć na drobne podarki wsuwane w nocy do wyczyszczonych, ustawianych obok drzwi, butów. W sam Pakjesavond, czyli Mikołajki, mogą zaś liczyć na większy prezent.

Sinta powita oficjalnie burmistrz miasta, czyli Matthijs van Nieuwkerk. Niektórym jego twarz może być dobrze znana, gdyż był on prezenterem popularnego programu telewizyjnego, „De Wereld Draait Door”. 

Van Nieuwekerk zapewnia, że nie ma mowy o powitaniu gościa uściskiem ręki, jednak przez wzgląd na to, jak ważna jest to osobistość, nie wyklucza stuknięcia się łokciami. Oczywiście wszystko zostanie zarejestrowane kamerami i będzie możliwe do obejrzenia w telewizji na kanale NTR.

Piotrusie kocmołusie

Sinterklaasowi towarzyszy musi tradycyjnie gromada pomocników, wesołych Piotrusiów. To oficjalnie już nie Zwarte Pieten, a umazani sadzą Roetveegpieten. 

Kocmołusie różnią się od swoich starszych braci przede wszystkim tym, że nie mają twarzy w całości pomalowanych na czarno, a jedynie muśnięte szarością kominowej sadzy. Nie nadudżywają także jaskrawoczerwonej szminki. Nie gustują oni również w ciężkiej, złotej biżuterii, a afro jest według nich raczej niemodne.

Wizerunek klasycznego Zwarte Pieta musiał ulec zmianie, gdyż postać ta kojarzona jest jednoznacznie z nacechowaną rasizmem tradycją, spadkiem po kolonialnej przeszłości Niderlandów.

Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


EdvVardo

14-11-2020 16:03

To kiedy banujemy Andrzejki za nazwę dyskryminującą kobiety z grup LGBT?

Bliżej nas