Przestępcy przemycali kradzione samochody z Holandii do Polski. Głównemu podejrzanemu grożą 4 lata więzienia

Złodzieje korzystają ze specjalnych urządzeń do wyłączania alarmu. fotolia.com/Royalty-free/Александр Поташев
Samochody i narkotyki
Zarzuty usłyszał również 27-latek współpracujący z oskarżonym przy kradzieży aut. Otrzymał on wyrok pół roku więzienia oraz 200 godzin prac społecznych. Czynności procesowe wobec głównego podejrzanego wciąż trwają. Grozi mu do 4 lat więzienia za kradzieże 13 aut oraz posiadanie 1000 pigułek ecstasy.
W częściach do Polski
Chwilę przed północą mężczyźni wyjeżdżali z kryjówki, aby rozejrzeć się po okolicy. Kiedy zauważyli odpowiadający im samochód, używali specjalnego urządzenia do odczytu zamka elektronicznego z daleka. W kryjówce wykorzystywali zebrane dane, aby wykonać duplikat klucza. Wracali z potrzebnym sprzętem do wybranego samochodu, otwierali go i wyłączali alarm specjalnym oprogramowaniem.
Po całej akcji jeden z przestępców dostarczał zdobycz do magazynu w Nijmegen. Stamtąd pojazd zabierał dwóch Polaków, którzy przewozili go do szopy niedaleko Veghel. Po demontażu samochodu, części były transportowane do Polski.
Więcej dowodów
Prawnicy uważają zebrane dowody za niewystarczające i żądają uniewinnienia. Sąd oskarżył mężczyzn o kradzieże w Nijmegen, Arnhem, Beuningen, Molenhoek, Lent i Beneden-Leeuwen. Obecni na sali podejrzani nie chcieli komentować aktu oskarżenia. Werdykt w sprawie 29-letniego mężczyzny ma zostać ogłoszony za około 2 tygodnie.

To może Cię zainteresować