Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Holandia – kraj złodziei rowerów.

 
 
Wnioski do ubezpieczalni ENRA, firmy zajmującej najsilniejszą pozycję na rynku ubezpieczeń jednośladów, o zwrot kosztów skradzionego roweru w przeciągu ostatnich trzech lat podwoiły się, jak podaje AD.


Douwe Boeijenga, dyrektor ENRY, powiedział dziennikarzom gazety, że złodzieje w Holandii naprawdę mają ogromne zasoby pojazdów, które mogliby kraść, przede wszystkim dzięki wzrastającej liczbie rowerów elektrycznych. 

„Złodziejowi najczęściej wystarczy kiwnąć palcem, by znaleźć zadowalający go łup. Wiele skradzionych rowerów prawdopodobnie jest wywożonych za granicę. Ostatnio skradziony rower-przynęta pojawił się następnego dnia w Polsce. Popyt jest duży… Niestety, Holandia dominuje na rynku rowerów elektrycznych. Nie dotyczy to na przykład Niemiec i Belgii. Tłumaczy to, dlaczego nasz kraj jest tak bardzo atrakcyjny dla zagranicznych gangów. Szansa na to, że elektryczny rower zostanie skradziony w przeciągu ostatnich lat wzrosła ponad dwukrotnie”. 

Około miliona z 18 milionów holenderskich rowerów jest elektrycznych. Holenderskie Stowarzyszenie Ubezpieczycieli powiedziało AD, że kradnie się zdecydowanie więcej rowerów elektrycznych, podczas gdy ceny rowerów jako pojazdu ciągle rosną. 

 z:dutchnews.nl
Gość
Wyślij


Bliżej nas