Czy Niderlandy stają się antysemickie? Jest gorzej niż 30 lat temu

Izraelska organizacja CIDI od prawie 40 lat monitoruje antysemickie incydenty mające miejsce na świecie i na ich podstawie tworzy raporty oraz zestawienia, które następnie publikowane są w mediach. 

Obejmują one między innymi akty wandalizmu, przemoc słowną, ataki fizyczne, zastraszanie oraz demonstracje.

W roku 2019 zanotowano najwięcej przypadków ataków na osoby pochodzenia żydowskiego lub antysemickich zachowań w Niderlandach od 30 lat. 

CIDI informuje o 182 zarejestrowanych przypadkach w roku 2019, co przebija 172 przypadki z roku 2014, które można było tłumaczyć napięciami powstałymi na tle konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wzrostu incydentów mających miejsce w roku ubiegłym nie udało się organizacji powiązać z żadnymi konkretnymi wydarzeniami.

Najwięcej zdarzeń miało miejsce podczas demonstracji, na przykład na placu Dam, kiedy to w stronę zgromadzenia padały antysemickie hasła i przekleństwa. Oprócz tego odnotowano werbalne ataki na sąsiadów i znajomych rodzin pochodzenia żydowskiego, a także liczne przypadki wandalizmu, w tym ataki na ich domy.

Choć organizacja stara się mieć na oku przepływ informacji w internecie, w statystykach brakuje danych o antysemickich postach czy komentarzach obecnych na forach lub w mediach społecznościowych.

Osoby pochodzenia żydowskiego, które spotykają się z antysemickimi zachowaniami, często porzucają pomysł udania się ze skargą na policję, gdyż uważają, że i tak zgłoszenie incydentu nie będzie miało żadnego przeniesienia na rzeczywistość oraz nie zostaną wyciągnięte z tego żadne konsekwencje. Są to brakujące dane, które nie trafiają do statystyk, a tym samym obraz sytuacji przedstawiony przez CIDI nie jest niestety pełny.

Zachowania antysemickie w Niderlandach to nie jedyna forma dyskryminacji, jaka ma miejsce w kraju. A ich liczba także rośnie. Według policyjnych raportów w ubiegłym roku zgłoszonych zostało 416 przypadków dyskryminacji. To o 16 procent więcej niż w roku 2018.