Dlaczego pracownicy w Niderlandach nie biorą wolnego mimo symptomów choroby?

Według zaleceń rządu, wszystkie osoby posiadające jakiekolwiek symptomy koronawirusa powinny izolować się od reszty społeczeństwa. Nie wszyscy jednak mają możliwość pracy zdalnej. Nie chcą brać wolnego i dlatego nie stosują się do zalecanych zasad. 

Według ankiety, około 30 proc. osób niemogących pracować z domu, zauważając u siebie objawy choroby, nie będzie chciało poddać się testowi na koronawirusa i normalnie pójdzie do pracy.

Badacze uważają, że wpływ na takie podejście ma kultura pracy w Niderlandach. Pracownicy czują, że nie mogą udać się na zwolnienie, gdy nie są całkowicie pewni, że cierpią na groźną chorobę. 

Według nich także pracodawcy nie patrzą łaskawym okiem na osoby, które nie są wyraźnie chore, opuszczające stanowiska pracy tylko dlatego, że „coś im się wydaje”. Jest to bardzo trudna sytuacja.

Z ankiety wynika, że jedynie 43 proc. pracodawców pozwala pozostać pracownikom w domach, jeżeli zauważą u siebie delikatne symptomy choroby. Ostateczna decyzja należy do osoby pracującej, jednak te nie są chętne do wzięcia wolnego bez wyraźnego powodu. 

Takie podejście stanowi poważne zagrożenie dla wszystkich pracowników. Rząd stara się opanować epidemię, jednak ilość przypadków nowych zakażeń w Niderlandach z dnia na dzień wzrasta. 

Ludzie boją się o swoje zdrowie, ale także o swoją pracę. Poziom bezrobocia w kraju wiatraków rośnie i osoby udające się na zwolnienie mogą czuć się niepewnie, jeśli chodzi o przyszłość ich kariery zawodowej.

71 procent pracodawców twierdzi, że gdyby ich pracownicy zostali w domu za każdym razem, kiedy wydaje im się, że mogą przejawiać symptomy choroby, ich firmy znalazłyby się w kryzysowej sytuacji. 

Nie sprawdzają oni także tego, czy wszystkie osoby przychodzące do pracy są w pełni zdrowe. W nadchodzących miesiącach wiele osób będzie przechodziło zwyczajny katar lub zwykłą grypę i gdyby każda taka osoba miała udać się z tego powodu na zwolnienie, niderlandzka gospodarka mogłaby znaleźć się w jeszcze gorszej sytuacji.