Koronawirus w Niderlandach: zamknięcie muzeów, zakaz podróży i możliwy lockdown miast

Niderlandy wciąż pozostają w częściowym lockdownie. Premier zapowiedział, że gastronomia nie otworzy się ponownie przed połową grudnia. Jest to przykra wiadomość dla właścicieli pubów i restauracji. 

Do grupy miejsc zamkniętych dołączają muzea, parki rozrywki oraz ogrody zoologiczne. Decyzja obowiązuje na kolejne dwa tygodnie. Po tym czasie rząd ponownie rozważy, jak nowe restrykcje wpływają na rozprzestrzenianie się choroby. 

Co prawda w ostatnich dniach liczba nowych przypadków osób zakażonych koronawirusem zaczęła spadać, jednak sytuacja wciąż wygląda groźnie i szybko może wyrwać się spod kontroli.

Pod ścisłą obserwacją znajduje się obecnie kilka miast: Rotterdam, Drenthe oraz duża część Twente. Wciąż istnieją tam duże ogniska choroby, a liczba zakażonych nie spada, pomimo nakładanych na kraj obostrzeń. Jeżeli sytuacja nie poprawi się w ciągu kilku kolejnych dni, zostanie tam wprowadzony pełen lockdown. Oznacza to zamknięcie sklepów, wyłączając jedynie te niezbędne mieszkańcom do zaopatrywania się w produkty pierwszej potrzeby, zamknięcie szkół oraz wprowadzenie godziny policyjnej.

Od środy więcej niż dwie osoby przebywające razem na zewnątrz, nienależące do jednego gospodarstwa domowego, mogą zostać ukarane mandatem. Ma to zapewnić minimalny kontakt między mieszkańcami oraz zmniejszyć ruch na ulicach. Zajęcia grupowe, w tym sportowe także zostają tymczasowo zawieszone, jednak siłownie pozostaną otwarte.

Minister ponowił apel o wstrzymanie się od podróży zagranicznych, jeżeli nie są one absolutnie potrzebne. Radzi on, aby nie planować niczego przynajmniej do stycznia przyszłego roku.