Kwiecień wygonił wiosnę. Bez nerwów – ładna pogoda wróci na Wielkanoc

Jakiś czas temu pisaliśmy o najnowszym zestawieniu ONZ, według którego Holandia jest piątym najszczęśliwszym krajem na świecie. Tytułując kraj wiatraków „nową Skandynawią”, nie spodziewaliśmy się, jak blisko prawdy znajdziemy się już za kilka dni. Dlaczego?

Za gwałtowne ochłodzenie odpowiedzialne są masy chłodnego powietrza z północy oraz utrzymujący się nad Skandynawią (!) obszar wysokiego ciśnienia. Z tego właśnie powodu w Holandii (oraz innych krajach europejskich) jest znacznie chłodniej, a słońce zasłaniają chmury, mogące grozić nawet opadami śniegu.

Według prognoz najzimniejszym dniem tegorocznej wiosny będzie nadchodząca sobota. Chłodne powietrze, przynoszone przez północno-wschodni wiatr, zadba o to, aby w tym dniu nie było więcej niż 8 stopni Celsjusza. Dla porównania, średnia temperatura w kwietniu wynosi zazwyczaj 13 kresek powyżej zera.

Wychodząc z domu, warto więc przeprosić się z zimowym płaszczem, a jeśli tego dnia zacznie padać śnieg, nie powinniśmy być zdziwieni. Bałwana co prawda nie ulepimy, ale możemy poczuć zimowy klimat.

Począwszy od niedzieli, z każdym dniem ma być odrobinę cieplej – ale, jak podkreślają prognostycy, tylko odrobinę, więc nie ma co jeszcze planować pikników w plenerze. Od rana w wielu miejscach może pojawić się szron, ale planowo nie będzie już deszczu (wszędzie poza Limburgią).

Każdego kolejnego dnia tygodnia termometry mają pokazywać o kreskę lub dwie więcej niż poprzedniego. Niestety wiatr wciąż pozostanie zimny i temperatura odczuwalna może okazać się nieco niższa niż ta faktyczna.

Pora na bardzo dobre wieści! W czwartek ma być słonecznie i ciepło, nawet do 20 stopni Celsjusza. Powróci czas lżejszych, wiosennych kurtek i wygrzewania twarzy w ciepłych promieniach.

Idealnie na Wielkanoc będzie w Holandii cieplej i raczej bezdeszczowo. Temperatury mają utrzymywać się w granicach 15-16 stopni, co oznacza, że po sutym, tradycyjnym śniadaniu spokojnie będziemy mogli wybrać się na spacer (ruch to wszak zdrowie), aby po powrocie z czystym sumieniem nałożyć sobie spory kawałek ulubionego sernika.