Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Laboratorium w Groningen: koronawirus dostaje się do organizmu za pomocą komórek w nosie

Agnieszka Halman

05 maja 2020 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Laboratorium w Groningen: koronawirus dostaje się do organizmu za pomocą komórek w nosie

Laboratorium w Groeningen dokonało interesującego odkrycia. AdobeStock/licencja podstawowa

Wirus z Wuhan jest aktualnym przedmiotem badań niemalże wszystkich laboratoriów na świecie. Nie inaczej jest w przypadku naukowców pracujących w niderlandzkiej placówce. Podczas jednej z analiz COVID-19 specjaliści odkryli, że bramą wirusa do ludzkiego ciała jest nos.
testek
Reklama

Koronawirus w ludzkim ciele

Zdaniem naukowców z Groningen bardzo szybkie rozprzestrzenianie się wirusa w organizmie jest spowodowane komórkami kubkowymi oraz rzęskami, które znajdują się w nosie. Zawierają one bowiem ogromną ilość tzw. informacyjnego RNA, przyspieszającego proces choroby.

Po raz pierwszy te specyficzne komórki w nosie zostały skojarzone z wirusem, który powoduje Covid-19 […] Lokalizacja tych komórek na powierzchni wnętrza nosa czyni je łatwo dostępnymi dla wirusa ~biolog Martijn Nawijn i pulmonolog Maarten van den Berge dla de Telegraaf

Zdaniem lekarzy informacje, które odkryli, będą mieli znaczący wpływ na opracowanie skutecznej ochrony przed zakażeniem.

Maseczki ochronne

Informacje podane przez niderlandzkich lekarzy są pozytywne, w kontekście obowiązku noszenia maseczek zasłaniających usta i nos m.in. w Polsce.

Minister zdrowia wielokrotnie podkreślał, że maska nie chroni przed infekcją jej posiadacza, a jedynie osoby z jej otoczenia.

Maseczki nie chroniły nas wtedy i nie chronią dzisiaj. Maseczki chronią innych przed nami, jeśli mamy zakażeni ~Łukasz Szumowski dla tok.fm

Jednak w kontekście odkrycia z Groeningen może się okazać, że częściowe zasłanianie twarzy przyniesie korzyść także dla tego, kto ją nosi. Skoro miejscem, przez które wirus rozprzestrzenia się wyjątkowo szybko, jest nos, to jego ukrycie może skutecznie zniwelować ryzyko choroby.

Laboratoria w Niderlandach

Badania naukowców z kraju tulipanów mają znaczący wpływ na walkę z koronawirusem. Niedawno pracowali oni bowiem nad lekiem, który miałby leczyć najbardziej dokuczliwe objawy choroby.

Stworzyli substancję, której skład jest zbliżony do tej podawanej na malarię. Zawiera chlorochinę i można ją podawać poprzez użycie inhalatora. Lekarze aktualnie sprawdzają

skuteczność leku na pacjentach, którzy są w gronie wysokiego ryzyka. Podawana substancja ma być całkowicie bezpieczna i nie wpływać w negatywny sposób na stan ich zdrowia.
Gość
Wyślij


Bliżej nas