Liczba mandatów za nieprzestrzeganie godziny policyjnej rośnie. Z czego wynika bunt obywateli?

Według danych przedstawionych przez funkcjonariuszy opublikowanych we wtorek (02.03) w ubiegłym tygodniu liczba mandatów ponownie wzrosła. W porównaniu do raportu z wcześniejszych dni policja ,,wlepiła” około 500 mandatów więcej.

Funkcjonariusze podkreślili, że nie każdy obywatel zostaje upomniany karą pieniężną. Istnieją sytuację, kiedy obywatel z przyczyn losowych nie mógł dotrzeć do domu w odpowiednim czasie i wówczas policja wystosowuje jedynie upomnienie słowne. W ubiegłym tygodniu takie ostrzeżenia otrzymały 383 osoby.

W pierwszym tygodniu obowiązywania godziny policyjnej mandaty zostały wypisane blisko 3600 osobom. Teraz liczba ta zwiększyła się niemal dwukrotnie i można zastanawiać się, skąd zmieniło się nastawienie obywateli do tego obostrzenia. 

Zdaniem specjalistów duży wpływ na niepewność co do przepisu miały zawirowania związane z decyzją Sądu w Hadze. Według wyroku z 16 lutego przepis wprowadzony przez rząd nie powinien obowiązywać, ponieważ nie posiada on odpowiedniej przesłanki prawnej.

Rządowi jednak udało się wynegocjować, aby przepis nadal obowiązywał. Obywatele, którzy ucieszyli się, że będą mogli wychodzić na wieczorny spacer bez nerwowego spoglądania na zegarek, spotkali się z dużym rozczarowaniem. Niepewności, które wywołał w Sąd w Hadze, nadal jednak pozostały i dlatego też spora część obywateli nadal nie chce dostosować się do tego obostrzenia.