Najnudniejszy Dzień Księcia w historii Niderlandów? Lokalne media nie mają co do tego wątpliwości

,,Nie przyjeżdżaj do Hagi, tu nie ma nic do zobaczenia” – takie słowa władz miasta zostały  skierowane do obywateli i potwierdzone przez Algemeen Dagblad. Jedno z największych pism w Niderlandach uznało, że tegoroczny Prinsjesdag jest jeszcze mniej atrakcyjny niż ten z 2020 roku i nadało mu etykietkę ,,najnudniejszego Dnia Księcia w historii”. 

W tym roku Król Willem-Alexander nie wygłosi swojej mowy tronowej do tłumnie zgromadzonych obywateli. Nie odbędzie się także charakterystyczna scena na balkonie, a o paradach i innych imprezach nie ma nawet mowy. Wszystko to spowodowane jest obostrzeniami dot. pandemii koronawirusa.

W ubiegłym roku Dzień Księcia w Niderlandach także odbył się w klimacie pandemicznych obaw. Król Willem-Alexander wygłosił swoją coroczną mowę, jednak podobnie, jak teraz: rodacy mogli ją oglądać jedynie jako transmisję telewizyjną. Choć monarcha mówił do obywateli z kościoła Grote Kerk, to wydarzenie odbyło się bez udziału publiczności.

Choć obecnie rząd rezygnuje z większości restrykcji w Niderlandach, to duże wydarzenia są zawsze miejscem największego rozprzestrzeniania się wirusa. Uroczystości związane z Dniem Księcia stwarzają zatem ogromne ryzyko, a władze wolą nie narażać społeczeństwa.

Słowo prinsjesdag wywodzi się z XVII i XVIII wieku, kiedy w Niderlandach świętowano urodziny książąt Oranje. Następnie święto to uległo przemianie, a nazwę otrzymało wydarzenie, które przetrwało do naszych czasów. 

Pierwszy Dzień Księcia w formie, którą obecnie znamy, zorganizowany został w Hadze 2 maja 1814 roku.

Dzień Księcia jest świętem niezwykle uwielbianym przez obywateli. Wynika to z wielu atrakcji: liczne parady, festiwale, ale przede wszystkim uroczyste obchody w Hadze – wszystko to sprawia, że to wyjątkowy dzień w Niderlandach.