Niderlandy: strzelanina w okolicy polskiej restauracji. Nowe fakty w sprawie

W wyniku strzelaniny jeden mężczyzna został ranny. Adobe Stock/licencja podstawowa
Restauracja nie była miejscem zdarzenia?
Do zdarzenia musiało dojść zatem w okolicach restauracji, jednak miejsce nie było w żaden sposób powiązane ze strzelaniną.
Polacy nie byli napastnikami?
Świadek zeznał, że język w jakim porozumiewali się napastnicy, prawdopodobnie należał do Polaków, jednak informacja nie została potwierdzona przez policję. Teraz wiele wskazuje na to, że mógł to być inny język, którym posługują się mieszkańcy Europy Wschodniej.
Okazuje się, że świadkami strzelaniny była także grupa dzieci. Burmistrz Maasbre wysłał im prezenty: cukierki i odręcznie napisany list, aby nieco załagodzić ich stres.
Napastnicy wypuszczeni?
Teraz okazuje się, że funkcjonariusze zatrzymali 6 podejrzanych, ale niedługo potem – wszyscy już zostali wypuszczeni. Według rzecznika policji mężczyźni pozostaną zakwalifikowani jako podejrzani w sprawie. Jednocześnie jest niemalże pewne, że żaden z nich nie oddał strzału.
Strzelanina w Maasbre
Według doniesień policji stan postrzelonego mężczyzny określany jest jako stabilny. Inne informacje, takie jak tożsamość poszkodowanego pozostają na razie pod znakiem zapytania. Dalej nie ustalono także, dlaczego doszło do tego incydentu: jaki był motyw i kim była osoba, która oddała strzał.

To może Cię zainteresować