Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Nie będzie kary więzienia dla Polaka za szaleńczą jazdę, za to trafi pod obserwację psychiatryczną

Anna Soroko

14 września 2019 14:55

Udostępnij
na Facebooku
1
Nie będzie kary więzienia dla Polaka za szaleńczą jazdę, za to trafi pod obserwację psychiatryczną

Polak nie trafi do więzienia, ale także nie zostanie wypuszczony na wolność. pexels.com/Creative Commons Zero (CC0) license/Donald Tong

Młody Polak, który 9 lutego tego roku został zatrzymany po długim pościgu policyjnym za przekroczenie prędkości na autostradzie A12 w pobliżu Utrechtu, wyrokiem haskiego sądu nie zostanie osadzony w więzieniu, ale ma trafić pod obserwację do szpitala psychiatrycznego.
testek
Reklama

Szaleńcza jazda

24-letni Kamil W. na początku tego roku został zatrzymany przez policję po tym, jak przy prędkości około 180 kilometrów na godzinę zderzył się z dwoma samochodami i próbował wjechać w wóz policyjny. Jego zachowanie określono jako „psychotyczne” i „nieobliczalne”, jednak, jak później stwierdzono, nie był on pod wpływem alkoholu ani narkotyków.

Wyrokiem sądu otrzymał on także trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Przyjechał zwiedzać

Kamil W. przyjechał do Holandii z niemieckiego miasta Mönchengladbach, żeby pozwiedzać. Komenda policji w Driebergen zaczęła otrzymywać od różnych osób wiadomości o dziwnym zachowaniu kierowcy, który wyprzedzał inne pojazdy z prawej strony, zjeżdżał ze swojego pasa i jechał poboczem z prędkością około 180 kilometrów na godzinę. 

Na wysokości Bunnik mężczyznę próbowała zatrzymać policja, jednak czarny Volkswagen nie zatrzymał się, ale próbował wjechać w radiowóz, który musiał gwałtownie hamować. Mijając policjantów, Polak wykonał obraźliwy gest ręką. 

Na drodze do Hagi kierowca zderzył się z dwoma pojazdami i dopiero wtedy policjantom udało się go zatrzymać i aresztować.

Poważne zarzuty

Polakowi postawione zostały takie zarzuty jak: próba spowodowania śmierci, stworzenie zagrożenia na drodze, niebezpieczna jazda i próba kontynuowania jazdy po spowodowaniu kolizji. 

Po zatrzymaniu Kamil W. był kilkakrotnie przebadany pod kątem psychologicznym. Eksperci behawioralni opisują jego zachowanie jako „psychotyczne” i dlatego mężczyzna musi trafić pod dalszą obserwację. 

Policjanci, którzy brali udział w akcji zatrzymania Polaka, żądają po 500 euro odszkodowania jako rekompensatę za „złe doświadczenie”.
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Małgorzata Ja

15-09-2019 04:51

Najlepiej udać głupa!!!!

Bliżej nas