Nie żyje matka premiera Rutte-a. Z powodu pandemii syn nie odwiedził jej przed śmiercią

Mark Rutte nie pożegnał się ze swoją matką. Erik Smit/Pixabay
Śmierć matki premiera
Oprócz wielkiego smutku i wszystkich miłych wspomnień, moja rodzina i ja mamy również poczucie wdzięczności, że mogliśmy mieć ją [matkę – przyp. red.] tak długo
Szef rządu zdecydował się nie odwiedzać matki, po tym, jak władze wydały obostrzenie ograniczenia kontaktu ze starszymi osobami. Wynikało to z faktu, że osoby w podeszłym wieku, gorzej przechodzą koronawirusa i nierzadko zakażenie jest równoznaczne ze śmiercią.
Rodzinny premier
W 2016 roku w programie ,,Letni goście” Rutte opowiedział, jak poznali się jego rodzice. Izaak początkowo ożenił się ze starszą siostrą Herminy, jednak gdy ta zmarła w japońskim obozie, po wojnie wziął ślub z Mieke. Małżonkowie mieszkali w Indonezji do lat 50. XX wieku, a później przenieśli się do Niderlandów.
W tym samym programie premier opowiedział także o swoim bracie, Wimie, który zmarł na AIDS w latach 80. oraz o swojej przyrodniej siostrze, która zmarła w wieku 35 lat.
Daje dobry przykład
Decyzje o nieodwiedzaniu matki porównuje się do zachowania polskich władz. Prezes partii Prawo i Sprawiedliwość w dzień pamięci o katastrofie smoleńskiej zignorował zakaz odwiedzania cmentarzy.
Podobnie w przypadku premiera Mateusza Morawieckiego, który opublikował zdjęcie z restauracji, gdzie siedzi przy jednym stoliku z gliwickimi restauratorami. Według wytycznych dot. lokali gastronomicznych, w restauracjach można przebywać jedynie z rodziną lub osobami z tego samego gospodarstwa domowego.

To może Cię zainteresować