Niemcy zamkną granice z Niderlandami? Powodem różne strategie dot. walki z pandemią

Przedstawiciele przygranicznego powiat Borken sporządzili list otwarty do niemieckiego rządu. Ostro komentują w nim różnice strategiczne kraju związkowego i Niderlandów względem pandemii koronawirusa. Ich zdaniem te różnice wpływają na ich bezpieczeństwo, jako mieszkańców regionu.

Zdaniem twórców listu należy wprowadzić te same zasady po obu stronach granicy. W innej sytuacji powiat przygraniczny jest ,,łańcuchem infekcji koronawirusa, między krajami”.

Na razie władze nie wypowiedziały się jednoznacznie, jakie działania będą odpowiedzią na list.

Warto zaznaczyć, że Niemcy już zamknęły swoje granice na południu do Austrii, Szwajcarii i Francji, a na północy do Danii.

Wzmożone migracje mieszkańców państw są spowodowane chęcią ucieczki z krajów, które są szczególnie zagrożone pandemią koronawirusa.

Zwiększył się ruch na granicy Niderlandów. Wyjeżdżają m.in. Polacy, którzy wystraszyli się bezprecedensowej strategii Marka Rutte-a.

W ostatnim orędziu premier Niderlandów zapowiedział, że nie zamierza walczyć z koronawirusem. Chce skorzystać z ,,odpowiedzialności grupowej” i uodpornić ludzi na jego działanie, w celu stworzenia odpowiedniej szczepionki.

W celu zwiększenia wydajności kontroli przygranicznych w Polsce została podjęta decyzja o uruchomieniu nowych przejść.

Na granicy polsko-niemieckiej: Gubin – Guben, Słubice – Frankfurt nad Odrą, Kostrzyn nad Odrą – Kietz i Zgorzelec. Polsko-czeskiej: w Gołkowicach, Lubawce i Głuchołazach oraz polsko-litewskiej w Ogrodnikach.