Obywatel Holandii zginął na froncie w Ukrainie. Walczył w Międzynarodowym Legionie

20 września Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o śmierci 27-latka walczącego w Międzynarodowym Legionie w Ukrainie. Nazywał się Benjamin Giorgio Galli i pochodził z Winterswijk, gdzie pracował w firmie logistycznej. Gazecie ,,De Telegraaf” udało się ustalić, że zginął podczas ukraińskiej kontrofensywy pod Charkowem, w wyniku bombardowania.

MSZ zapewniło, że pozostaje w stałym kontakcie z rodziną poległego i że udziela jej wsparcia. 22 września opublikowano także wywiad z matką Holendra, która wyjaśniła, jego motywacje do walki.

Według ustaleń niderlandzkiej prasy w sumie na ukraińskim froncie zginęło co najmniej trzech Holendrów. Pierwszy poniósł śmierć w maju. Zginął pod Charkowem w wyniku rosyjskiego ostrzału miasta. O zgonie drugiego obywatela Niderlandów poinformowano w czerwcu. Został zabity razem z trzema innymi zagranicznymi ochotnikami. 

Nie jest jasne, ilu niderlandzkich żołnierzy walczy aktualnie na ukraińskim froncie. Szacuje się, że około 80. Wiadomo jednak, że na początku roku w tym celu przyjechało kilkadziesiąt Holendrów. Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu Rosjanie zbombardowali obóz dla zagranicznych rekrutów w Jaworowie. Od tego czasu liczebność żołnierzy nie jest precyzyjnie określona.

Informację o tworzeniu Międzynarodowego Legionu w Ukrainie podano na początku marca 2022 roku. W krótkim czasie nadesłano wiele zgłoszeń, także z Holandii oraz Polski. Do walki zachęcał prezydent Wołodymyr Zełeński, który podkreślał, że inwazja Rosji jest nie tylko atakiem na Ukrainę, ale także na całą Europę.