Straż Graniczna: odbieramy wiele telefonów od Polaków. Biało-czerwoni nie wiedzą, co z kwarantanną

Przedstawiciele Straży Granicznej w rozmowie z portalem Money.pl poinformowali, że w ubiegłym miesiącu pracownicy nie mogli odejść od słuchawki. Powodem był fakt, że Polacy masowo wydzwaniali i chcieli się dowiedzieć, jak wyglądają zasady powrotu do Polski w okresie Bożego Narodzenia.

Dane udowadniają, że obywatele przestali nadążać za zmianami w prawie wprowadzanymi przez polskie władze. Sytuacja zmienia się niezwykle dynamicznie, jednak zdaniem funkcjonariuszy sytuacja w okresie świąt Bożego Narodzenia jest już klarowna

Straż Graniczna postanowiła wyjaśnić Polakom, co czeka ich po powrocie do Polski i czy będą musieli przebywać w izolacji po przybyciu do kraju. Najwięcej pytań dotyczących kwarantanny dotyczyło Polaków lub ich małżonków.

W przypadku cudzoziemców każdy jest zobowiązany do tego, aby odbyć kwarantannę. Nie każdy zostanie jednak w ogóle wpuszczony na teren kraju. Osoba ubiegająca się o wjazd będzie musiała przedstawić konkretny powód przyjazdu. Nie ma więc mowy o spontanicznej podróży w celach turystycznych. 

Straż zaznacza także, że na granicy nie są już przeprowadzane kontrole. Te funkcjonowały jedynie w okresie od 15 marca do 12 czerwca tego roku.

To, czy Polacy masowo wrócą do ojczyzny w okresie Bożego Narodzenia, przez długi czas stało pod znakiem zapytania. Władze Niderlandów zachęcały, aby w roku powstrzymać się od podróży zagranicznych, jednak wiele wskazywało na to, że biało-czerwoni zignorują ten komunikat. 

Biorąc pod uwagę ilość telefonów do służb, można zakładać, że większość emigrantów jednak odwiedzi swoje rodziny w ojczyźnie. Choć podróż samochodem wydaje się mało ekonomiczna i ekologiczna, to w obecnej sytuacji wydaje się najbezpieczniejszym rozwiązaniem.