Urodziny królowej Máximy. 8 rzeczy, których nie wiedzieliście o niderlandzkiej monarchini

Imię, które monarchini Niderlandów otrzymała od rodziców, nie jest przypadkowe. Została nazwana po swojej babci, która zmarła w 1965 roku. Ponadto warto podkreślić, że Máxima oznacza ,,największy” i przez to, królowa była obiektem szykan swoich rówieśników w dzieciństwie. Nazywali ją „gordita”, co po hiszpańsku oznacza „grubaska”.

Pochodzenie Máximy przez długi czas było kontrowersyjnym tematem w Niderlandach. Okazało się bowiem, że kobieta jest córką polityka, ministra rolnictwa w rządzie argentyńskiego dyktatora Jorge Rafaela Videli. Początkowo rodzice Willema-Alexandra byli sceptycznie nastawieni do miłości syna, ale w końcu królowa Beatrycze przekonała się do Máximy .

Często niesłusznie uznaje się, że żony królów to jedynie ich piękne towarzyszki. Máxima przełamuje ten stereotyp, ponieważ reprezentuje zdecydowanie więcej niż tylko piękno zewnętrzne. Posiada znakomite wykształcenie: ukończyła ekonomię na Pontificia Universidad Católica Argentina. Później pracowała w sektorach związanych z branżą w Argentynie, Nowym Jorku i miastach Europy i tym samym zdobyła niezwykłe doświadczenie.

Máxima poznała swojego przyszłego męża w kwietniu 1999 roku na wiosennych targach w Sewilli. Została tam poproszona o zrobienie zdjęcia grupie przyjaciół. Wśród postaci widniejących na fotografii był m.in. Willem-Alexander. Para otwarcie przyznaje, że nie była to miłość ani od pierwszego, ani nawet od drugiego wejrzenia. Kompletnie nie zwrócili na siebie uwagi. Dopiero kiedy spotkali się ponownie w Nowym Jorku, zaczęli rozmawiać i uznali, że łączy ich bardzo wiele. O swojej miłości mówią zatem, że jest bardzo zwykła.

Królowa Máxima dość szybko nauczyła się języka niderlandzkiego, co swego czasu wywołało niemałe zainteresowanie obywateli. Zapytana o ten fakt przez dziennikarzy Argentynka odpowiedziała, że pomocne było oglądanie programów telewizyjnych. Spędziła godziny przed telewizorem z Jeugdjournaal, Lingo i Klokhuis i zapamiętała z nich naprawdę wiele słów.

Królowa jest znana ze swojego znakomitego poczucia stylu. Jej kreacje są proste, często się powtarzają, ale zawsze idealnie pasują do danej okazji. W jednym z wywiadów Máxima odniosła się do komplementów ze strony mediów i wyznała, że jej ulubionym domem mody jest flamandzki NATAN. Powiedziała także, że nie wszystkie jej ubrania są stworzone przez projektantów i bardzo ceni sobie także stylizacje marki Zara.

Prócz świetnego gustu w kwestii ubrań królowa Máxima wybiera także bardzo gustowną biżuterię. Jedna z jej bransoletek jest dla niej szczególnie ważna, ponieważ Argentynka dostała ją od swoich córek: Amalii, Alexii i Ariane. Wygrawerowano na niej napis „najlepsza mama wszechczasów”.

Mało kto wie, że królowa jest także bardzo zaangażowana w działalność charytatywną. Jest m.in. honorową prezeską fundacji „More Music in the Classroom”, która skupia się na zaangażowaniu dzieci w edukację muzyczną od najmłodszych lat. Sama Máxima kocha muzykę i w przeszłości dbała o to, by regularnie śpiewać ze swoimi córkami.