Wielki protest rolników w Holandii – zablokowali drogi. Korek o łącznej długości 1000 km

1 października w porannych godzinach szczytu w Holandii dojazd do Hagi był bardzo utrudniony. Wszystko za sprawą kolumn traktorów, które łącznie w wielu miastach osiągnęły długość 1000 km.

Rolnicy ze wszystkich regionów Holandii zdecydowali się pojechać do Hagi, by zamanifestować swoje oburzenie zmianami struktur krajowego rolnictwa. W mieście zebrało się ok. 10 tys. protestujących, którzy głosili, że nie zgadzają się na propozycję rządu odnośnie do ograniczenia emisji metanu, produktu ubocznego hodowli zwierząt.  

Zdaniem partii koalicyjnej Demokraci 66, rolnicy powinni zaprzestać produkcji dużej ilości żywności, a także zmniejszyć wielkości i ilości hodowli świń oraz drobiu. 

Protestujący byli także oburzeni zarzutami, jakie są wobec nich skierowane, że w dużej mierze to właśnie oni odpowiadają za zanieczyszczanie środowiska. Ich zdaniem szkodliwe emisje do atmosfery można zmniejszyć za pomocą innowacji w rolnictwie. Domagają się jasnej i długoterminowej polityki rolnej.

Protest rolników spotkał się z ogólnym poparciem społeczeństwa.  

— Nie spodziewałem się tak dużego wsparcia ze strony obywateli — mówił farmer Hermen Hoorn

Również politycy (z innej partii niż strona atakująca rolników) przekazywali im ciepłe słowa, głównie za pomocą Twittera. 

— To zrozumiałe! Nasi rolnicy dostarczają nam jedzenie każdego dnia i nie zasługują na nasz jad. Jako przedstawiciel Unii Chrześcijańskiej codziennie dążę do lepszej przyszłości dla naszego sektora rolnictwa — napisał Gert-Jan Segers 

Na razie Tjeerd de Groot z partii Demokracji 66 pozostaje nieustępliwy. Powiedział, że dopóki działa w polityce będzię dążył do zmniejszenia hodowli zwierząt w Holandii.

Źródło: DutchNieuws.nl, volkskrant.nl