Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Jadalna biżuteria na szyi


Diament oprawiony w czekoladę
Foto: iLogic News

Renomowany brugijski cukiernik karmelarz Dominique Persoone stworzył wraz z antwerpskim jubilerem pracującym w diamentach Davidem Van Turnhout biżuterię z czekolad.

Ekscentryczna biżuteria łączy ze sobą dwa belgijskie produkty eksportowe. Dominique Persoone i David Van Turnhout zatopili diament w prawdziwej tabliczce czekolady.

Efekt końcowy nie mógł mieć zbyt ekstremalnego oddziaływania, ale musiało być również widać, że biżuteria zrobiona jest z czekolady" - opowiadają Van Turnhout i Persoone. „Musiała być zarówno zdatna do noszenia jak i do jedzenia. Biżuterię można nosić przy temperaturze do 25 stopni. Oczywiście nie można w upalny dzień usiąść sobie na tarasie. Czekolada pokryta jest warstwą ochronną. Technika podobna jak stosowana w przypadku M&M-sów, które nie rozpuszczają się w dłoni".

Czekolada nie zmienia swojego kształtu, nawet od kontaktu ze skórą czy od ciepłoty ciała. „Chociaż ryzyko rozpuszczenia jest realne przy takiej gorącej lasce, jak np. Tanja Dexters" - żartuje Dominique Persoone. Dla byłej Miss Belgii czekoladnik zrobił kilka lat temu sukienkę z czekolady, w której prezentowała się przez cztery godziny na Nocy Exclusief w Knokke. Z kreacją nic się nie stało.

Van Turnhout i Persoone musieli jednak znaleźć sposób trwałego umieszczenia diamentu w czekoladzie. „Tabliczka czekolady spoczywa w srebrnej ramie. Na niej do szpilki przytwierdzony jest diament, tak jakby był to kolczyk" - opowiada Persoone. Jest on świadomy faktu, iż czekoladowa biżuteria nie jest dziełem wiecznym. „To wciąż czekolada, produkt, od którego uzależnionych jest wiele kobiet. Mogą oddzielić czekoladę i ją zjeść, a następnie zastąpić inną".

Biżuteria kosztuje od 4.000 do 6.000 euro, w zależności od oprawy w złocie lub srebrze. Patrząc na cenę, jubiler David Van Turnhout produkt kieruje przede wszystkim do klientów z grubym portfelem. „Odezwał się już pierwszy zainteresowany" - mówi ten kreatywny artysta, którego projekty często można zobaczyć podczas ważnych uroczystości.

Źródło: standaard.be


Gość
Wyślij


Bliżej nas