Jak jeździć na rowerze w prawdziwie niderlandzkim (jednak nie do końca bezpiecznym) stylu

W Niderlandach jazda na rowerze rządzi się swoimi prawami. Flickr.com/Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)/FaceMePLS
Poruszanie się po miejskiej dżungli
Kask jest mitem
Transport każdego i wszystkiego
Rower służyć może także do transportu innych osób. Balansowania na bagażniku młodzi mieszkańcy Niderlandów uczą się od najmłodszych lat.
Rowery z wielkimi skrzyniami przytwierdzonymi z przodu, tak zwane bakfiets, świetnie sprawdzają się do przewożenia najmłodszych członków rodziny lub domowych zwierzaków.
Rozpoznawanie kolorów świateł
W Niderlandach na przejściach i przejazdach występują trzy kolory świateł: zielone, pomarańczowe i czerwone. Aby przejeżdżać przez ulicę w stylu niderlandzkim, należy odczytywać je jako trzy odcienie zieleni:
Zielony – zielony: można jechać, nie trzeba nawet zwalniać, a rozglądanie się nie jest absolutnie potrzebne.
Pomarańczowy – zielony: można jechać, ale bardzo szybko, zanim światła się zmienią.
Czerwony – zielony: można jechać, ale wjeżdżając na drogę, należy rozejrzeć się, czy może jednak coś nie nadjeżdża (tego odcienia zielonego absolutnie nie rekomendujemy i zalecamy poczekanie na ten prawdziwy).
Świat jest parkingiem
Jeśli często poruszamy się po Niderlandach rowerem i ani razu nie został nam on skradziony, to znaczy, że nie mieszkamy tam jeszcze dostatecznie długo. Najlepsze miejsca do zostawienia pojazdu to te obok znaków zakazu parkowania rowerów. Grozi to odholowaniem, ale gdy nie zostaniemy przyłapani na gorącym uczynku, czyn ten daje dodatkową satysfakcję.

To może Cię zainteresować