Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
'Kampersi' rządzą na rynku konopi i dopalaczy


'Kampersi' rządzą na rynku konopi i dopalaczy
Holenderscy kryminalni przedsiębiorcy, przynależący do wspólnoty mieszkających w samochodach kempingowych, tzw. ‘kampersi', są bardzo aktywni w zorganizowanym handlu i uprawie konopi i w produkcji narkotyków syntetycznych.

W Brabancji działa wiele kryminalnych ugrupowań, które między innymi produkują i sprzedają pigułki ecstasy.Także mieszkający w Holandii Marokańczycy coraz bardziej manifestują swoją obecność na tych nielegalnych rynkach.

Jak wynika z badań przeprowadzonych na terenie kraju, jeśli chodzi o rynek narkotyków syntetycznych, można zaobserwować kilka ciekawych tendencji. I tak na przykład coraz trudniej dostępny jest MDP2P, główny surowiec ecstasy. Producenci narkotyków próbują dotrzeć do safrolu, z którego ostatecznie można również zrobić ecstasy.

Trudniej

W wyniku tego rozwoju od połowy 2008 roku coraz trudniejsze było zdobycie ecstasy. Jednak jak wynika z badania, produkcja ecstasy znów wzrośnie, z powodu wykorzystania safrolu.

Producenci przerzucają się ponadto na inne dopalacze, takie jak mCPP, 2-CB i metamfetamina. Produkcja tego typu narkotyków jest wprawdzie póki co niszowa, jednak został zasygnalizowany jej wzrost. Sen z powiek spędza przede wszystkim metamfetamina, ponieważ środek ten może mieć katastrofalne skutki dla zdrowia użytkownika. Dowodem na to są Stany Zjednoczone, gdzie metamfetamina jest dość popularna już od dłuższego czasu.

Przedsiębiorcy kryminalni, którzy działają na rynku narkotyków syntetycznych, sami nie zajmują się zbytnio produkcją, jak skupem surowców i zapewnieniem międzynarodowego zbytu produktu końcowego.

Młodzi Marokańczycy coraz częściej obsadzani są przy realizacji tych działań. Według badaczy są również indykacje na to, iż stają się oni coraz bardziej samodzielni.

Zagranica

Holenderski rynek konopi i takowy narkotyków syntetycznych przenoszą się również za granicę. Przede wszystkim Belgia ma dla obu z nich coraz większe znaczenie. Tzw. growshopy, które są legalne, odgrywają kluczową rolę w handlu konopiami.


Źródło: nrc.nl

Gość
Wyślij


Bliżej nas