Małe, urokliwe niderlandzkie miejscowości. Następne 5 pomysłów na wycieczkę

W ramach tej serii opisaliśmy już Broek in Waterland, Den Helder, Breukelen, Schagen, Zutphen, Valkenburg, Marken, Giethoorn, Volendam oraz Vinkeveen. Poznajcie kolejne pięć propozycji na niesamowitą podróż!

Prowincja Utrecht jest znana przede wszystkim ze swojego głównego największego miasta. Mało kto decyduje się odwiedzić pomniejsze okoliczne miejscowości i warto wiedzieć, że turyści tracą przy tym naprawdę wiele. Omija ich okazja, żeby odkryć np. urokliwe Amerongen, które umożliwia przeniesienie się kilkaset lat wstecz.

Ta wioska to miejsce dla wszystkich, którzy lubią podziwiać zabytkowe zamki. Taka budowla, stworzona w XIII i przebudowana w XVII wieku, znajduje się właśnie w Amerongen. W jej wnętrzu obecnie znajduje się muzeum, które zawiera wyposażenie wiekowych komnat, a także opisuje historie, które wydarzyły się tam przed laty.

Eisloo z pewnością nie należy do popularnych destynacji turystycznych. Wieś składa się z zaledwie 8,6 km terytorium i liczy zaledwie 9 tys. mieszkańców. Pozornie może nie mieć zatem zbyt wiele do zaoferowania. Pozornie! 

W miejscowości znajduje się majestatyczny kościół Mariakerk, a także inna, lecz nie mniej zachwycająca świątynia, Augustinuskerk. Ci, którzy nie przepadają za budowlami sakralnymi, mogą udać się do muzeum miasta lub do Oorlogsmuseum Eyewitness, czyli miejsca poświęconego II wojnie światowej.

Kochasz architekturę małych miasteczek, ale cenisz także kontakt z naturą? Koniecznie odwiedź Doorn. To miejsce żyje w idealnej symbiozie z fauną i florą. Drzew jest tu tak wiele, że przez chwile można zupełnie zapomnieć o tym, że nie przebywa się w lesie, a w zamieszkanym terenie. Przypominają o tym jednak osiedlone części. 

Doorn to także kolejna wioska, która może przyciągnąć miłośników wiekowych budowli. Znajduje się tam bowiem średniowieczny zamek, który w 1792 roku został przebudowany na klasyczny dwór. Od 1920 do 1941 roku był siedzibą cesarza Wilhelma II Hohenzollerna, który uciekł z Niemiec po I wojnie światowej. Obecnie, podobnie jak w przypadku Amerongen, we wnętrzu zamku znajduje się fascynujące muzeum.

Ta niewielka miejscowość zlokalizowana w Holandii Północnej to prawdziwa gratka dla osób, które przepadają za kontaktem z wodą. De Rijp jest zlokalizowana pomiędzy polderami Schermer i Beemster: błękitu jest tam zatem dostatek. Znajduje się tam także wiele miejsc, by móc go podziwiać.

Na miejscu warto odwiedzić muzeum Jana Boona, który żył na przełomie XVIII i XIX wieku. Należał do jednej z najważniejszych rodzin w regionie i pozostawił po sobie wiele zabytków: imponujących witraży i obrazów.

De Rijp słynie również z posiadania tzw. Rijksmonumentów, czyli zabytków wpisanych na oficjalną listę dziedzictwa narodowego. Cennymi skarbami wsi są drewniane domki, które należą do jednych z najstarszych budowli w całym regionie Holandii Północnej.

Kolejna niewielka, spokojna miejscowość, która spodoba się wszystkim tym, którzy chcą odpocząć od zgiełku miasta. Abcoude może poszczycić się także ogromną ilością zieleni ze względu na swoje położenie w okolicy rezerwatów przyrody.

Przed odwiedzeniem tego zakątka Niderlandów warto zaopatrzyć się w wygodne buty. Choć włodarze wioski gwarantują, że miejsce zapewnia atrakcje kulturalne, to najbardziej interesujące są tamtejsze trasy dla spacerowiczów. Na chodzeniu po wiosce i podziwianiu jej piękna można spędzić cały dzień. Nie będzie to jednak w żadnym wypadku stracony czas.