Apel do kierowców: policja szuka dowodów w sprawie morderstwa Polaka w Nijmegen

Służby rozpoczęły śledztwo dotyczące morderstwa obywatela Polski. Jego ciało zostało znalezione 20 lipca br. na poboczu Nieuwe Ubbergseweg w Nijmegen. Policja poszukuje materiałów filmowych i zdjęć, które zostały zrobione w okolicy odnalezienia zwłok w piątek, 19 lipca, od 12:00 do północy. Apel skierowany jest przede wszystkim do osób nagrywających obraz kamerą umieszczoną na desce rozdzielczej samochodu czy rejestrujących drogę w czasie jazdy na motocyklu.

Mundurowi kontaktowali się już ze świadkami, którzy widzieli ludzi wychodzących z lasu w okolicy Nieuwe Ubbergseweg pomiędzy czwartkowym wieczorem (18 lipca) a 15:55 w sobotę, 20 lipca, ich zeznania nie posunęły jednak zagadki śmierci Polaka do przodu. Zespół detektywistyczny ma nadzieję, że materiały dostarczone przez kierowców pozwolą na rozwiązanie sprawy i postawienie przed sądem osoby odpowiedzialnej za morderstwo.

Służby interesują przede wszystkim zdjęcia lub nagrania działki leśnej położonej na Nieuwe Ubbergseweg, tuż przed zjazdem na Ubbergseweg. Z kierunku Nijmegen miejsce to jest widoczne po lewej stronie. Przybliżona lokalizacja została przedstawiona na mapie poniżej.

W razie posiadania jakichkolwiek informacji dotyczących sprawy, zespół dochodzeniowy prosi o kontakt pod numerem telefonu 0900-8844 lub 0800-7000 (anonimowo). Istnieje także możliwość wypełnienia formularza online dostępnego na stronie politie.nl.

W poniedziałek policja poinformowała o aresztowaniu 32-letniego mężczyzny bez stałego miejsca zamieszkania. Do zatrzymania doszło w dniu odkrycia ciała. Podejrzany był przesłuchiwany przez sędziego śledczego w Arnhem, a obecnie pozostaje w areszcie.

Według portalu „De Gelderlander”, mężczyzna szukał pracy i nie posiadał wystarczających środków do życia, by wynająć pokój, dlatego mieszkał w namiocie. Popularny teren noclegowy dla niektórych imigrantów z Europy Wschodniej i osób bezdomnych znajdował się niedaleko miejsca, w którym odnaleziono później ciało 53-latka.

Według zeznań kilku osób, około tydzień przed ujawnieniem zwłok doszło do kłótni pomiędzy dwoma Polakami, którzy wcześniej spożywali razem alkohol. Jeden ze świadków twierdzi, że 53-latek został „przypadkowo” pobity na śmierć. Sprawca miał przetransportować ciało do jednego z pustych namiotów. Gdy po kilku dniach jego właściciel wrócił, był zszokowany i powlókł zwłoki w zarośla nieopodal, a następnie wziął swój namiot i opuścił miejsce zbrodni. Inni mieszkańcy obozowiska poszli w jego ślady. Sam morderca, w zeznaniu jednej z bezdomnych kobiet, miał uciec z miasta.

Policja nie wypowiedziała się na temat wersji zdarzeń przytoczonej przez lokalny serwis.