„Dbają o auta”, „ciężko pracują” – mieszkańcy Zeewolde opisują Polaków

Tłum osób w mieście (zdjęcie poglądowe). fotolia.com/royalty-free/Anton Gvozdikov
Bez problemów
„Właściciele sklepów w centrum są nastawieni w większości pozytywnie do Polaków. Siła robocza z Europy Wschodniej i Środkowej ma potencjał generowania dodatkowych dochodów, ponieważ muszą jeść, pić i kupować ubrania. Mam wrażenie, że od kiedy w Zeewolde zamieszkali Polacy, liczba kradzieży nie wzrosła w znacznym stopniu” — mówi przewodniczący społeczności biznesowej Bedrijfsleven Zeewolde, Wim van den Noort.
Zapytany o zdanie został także właściciel myjni samochodowej w gminie Zeewolde, Philip Dijst. Twierdzi on, że nie zauważył nawet, kiedy przyjęto ponad 500 Polaków. „Przez wiele lat migranci zarobkowi mieszkali w polskim hotelu na terenie parku rekreacyjnego De Bosruiter. Polacy często tędy przechodzą, czasem mój pojemnik na śmieci jest pełen pustych butelek, ale poza tym nie doświadczyłem żadnych większych problemów. Dbają o swoje samochody, więc są również moimi klientami, korzystając z usług myjni” — dodaje Dijst.
Niektórzy mieszkańcy twierdzą, że słyszeli historie o pijanych Polakach, ale nie doświadczyli z nimi osobiście żadnych nieprzyjemnych spotkań.
Głosy sprzeciwu
Mieszkańcy martwią się także, że obecność Polaków i samochodów z polskimi tablicami rejestracyjnymi odstraszy potencjalnych nabywców lokalnych działek. Jednak z drugiej strony właściciele bungalowów dobrze zarabiają na wynajmowaniu miejsc zamieszkania imigrantom z Polski.
