Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
11
Holandia znowu narzeka na pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej

 
 
Ho­lan­dia znów na­rze­ka na pra­cow­ni­ków z Eu­ro­py Środ­ko­wo-Wschod­niej, któ­rzy - jej zda­niem - szko­dzą ro­dzi­mym pra­cow­ni­kom, zwłasz­cza nisko kwa­li­fi­ko­wa­nym. Ale Komisja Europejska broni swo­bo­dy prze­pły­wu osób i wska­zu­je na ko­rzy­ści go­spo­dar­cze w kra­jach przyj­mu­ją­cych pra­cow­ni­ków.


- Mi­gru­ją­cy pra­cow­ni­cy po­ma­ga­ją uzu­peł­nić (...) nie­do­bo­ry ka­dro­we i w ten spo­sób po­bu­dzić go­spo­dar­kę kraju gosz­czą­ce­go, jak kon­se­kwent­nie po­ka­zu­ją ana­li­zy OECD i wielu nie­za­leż­nych ba­da­czy - wska­zał w po­nie­dział­ko­wym ko­men­ta­rzu rzecz­nik Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej ds. za­trud­nie­nia i spraw spo­łecz­nych Jo­na­than Todd. Dodał, że ba­da­nia te po­ka­zu­ją, że przy­by­wa­ją­cy pra­cow­ni­cy "wpła­ca­ją" do gosz­czą­cych go­spo­da­rek wię­cej po­dat­ków i skła­dek niż po­bie­ra­ją świad­czeń. 

W ar­ty­ku­le opu­bli­ko­wa­nym w nie­dzie­lę przez bry­tyj­ski dzien­nik "The In­de­pen­dent" ho­len­der­ski wi­ce­pre­mier i mi­ni­ster pracy Lo­de­wijk As­scher oraz dy­rek­tor bry­tyj­skie­go think tanku Demos David Go­odhart piszą o ne­ga­tyw­nych skut­kach imi­gra­cji z no­wych kra­jów człon­kow­skich do bo­gat­szych kra­jów za­chod­niej Eu­ro­py; od­czu­wać je mają zwłasz­cza miej­sco­wi pra­cow­ni­cy o niż­szych kwa­li­fi­ka­cjach. Piszą, że przy­łą­cze­nie się do UE no­wych państw z Eu­ro­py Środ­ko­wo-Wschod­niej o niż­szych do­cho­dach stwo­rzy­ło za­chę­tę do prze­no­sze­nia się pra­cow­ni­ków do bo­gat­szych kra­jów Eu­ro­py Za­chod­niej, a to z kolei miało ne­ga­tyw­ny wpływ na niżej kwa­li­fi­ko­wa­nych pra­cow­ni­ków w Wiel­kiej Bry­ta­nii i Ho­lan­dii. - Kon­ku­ru­ją oni z oso­ba­mi o znacz­nie niż­szych ocze­ki­wa­niach pła­co­wych - czy­ta­my. 

As­scher i Go­odhart prze­ko­nu­ją, że trze­ba dbać za­rów­no o pra­cow­ni­ków osie­dla­ją­cych się, jak rów­nież o ro­dzi­mych pra­cow­ni­ków. Wska­zu­ją na nie­uczci­wych pra­co­daw­ców za­trud­nia­ją­cych i wy­ko­rzy­stu­ją­cych imi­gran­tów. Wzy­wa­ją "ko­le­gów z Eu­ro­py" do umiesz­cze­nia kwe­stii swo­bod­ne­go prze­pły­wu wy­so­ko na unij­nej agen­dzie. 

- Jeśli chce­my nadal cie­szyć się z ko­rzy­ści pły­ną­cych ze swo­bod­ne­go prze­pły­wu (osób), mu­si­my być przy­go­to­wa­ni do zwal­cza­nia jego ne­ga­tyw­nych skut­ków ubocz­nych. To jest w in­te­re­sie każ­de­go oby­wa­te­la UE - prze­ko­nu­ją. Rzecz­nik KE sko­men­to­wał, że jeśli wy­stę­pu­ją pro­ble­my z wy­ko­rzy­sty­wa­niem imi­gran­tów, "muszą być one roz­wią­za­ne przez rząd kraju gosz­czą­ce­go przy za­sto­so­wa­niu prawa do­ty­czą­ce­go dys­kry­mi­na­cji, wa­run­ków miesz­ka­nio­wych i wa­run­ków pracy". - Ogra­ni­cza­nie swo­bo­dy prze­pły­wu osób nie jest roz­wią­za­niem - pod­kre­ślił Todd. 

To nie pierw­szy alarm Ho­lan­dii ws. imi­gran­tów z no­wych kra­jów człon­kow­skich. W maju Ho­lan­dia wraz z Niem­ca­mi, Wiel­ką Bry­ta­nią i Au­strią pod­pi­sa­ła się pod li­stem ape­lu­ją­cym o sku­tecz­niej­sze sank­cje za nad­uży­wa­nie swo­bo­dy prze­pły­wu osób przez "pew­nych imi­gran­tów" z in­nych kra­jów człon­kow­skich Unii. Sy­gna­ta­riu­sze listu twier­dzą, że "zna­czą­ca licz­ba" no­wych imi­gran­tów po­bie­ra pomoc so­cjal­ną w kra­jach przyj­mu­ją­cych, ob­cią­ża­jąc sys­te­my opie­ki spo­łecz­nej i nad­uży­wa­jąc swo­bo­dy prze­pły­wu osób w UE. KE wska­zu­je, że mi­ni­stro­wie nie przed­sta­wi­li żad­nych da­nych sta­ty­stycz­nych, które do­wo­dzi­ły­by wy­stę­po­wa­nia zja­wi­ska tzw. tu­ry­sty­ki za­sił­ko­wej. 

Także mi­ni­stro­wie spraw we­wnętrz­nych kra­jów UE uzna­li na spo­tka­niu w czerw­cu, że pań­stwa, które pod­pi­sa­ły list, "po­win­ny do­star­czyć dane sta­ty­stycz­ne, które po­twier­dzą, iż zja­wi­sko tu­ry­sty­ki za­sił­ko­wej rze­czy­wi­ście ma miej­sce". Na pod­sta­wie tych da­nych do­ko­na­na zo­sta­nie ocena, czy pro­blem ist­nie­je, oraz czy obec­ne prze­pi­sy dają wy­star­cza­ją­ce moż­li­wo­ści jego roz­wią­za­nia. Rząd Ho­lan­dii był wcze­śniej kry­ty­ko­wa­ny za "ciche przy­zwo­le­nie" na dzia­łal­ność Ge­er­ta Wil­der­sa, przy­wód­cy an­ty­imi­granc­kiej Par­tii na rzecz Wol­no­ści (PVV), który na po­cząt­ku ubie­głe­go roku zbie­rał za po­śred­nic­twem stro­ny in­ter­ne­to­wej do­no­sy na Po­la­ków i pra­cow­ni­ków z in­nych kra­jów Środ­ko­wo-Wschod­niej Eu­ro­py w Ho­lan­dii. 


źródło: onet.pl
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


a a

24-08-2013 11:07

Baileys napisał:
Blondyn ja czasem ciebie lubie , ale to czasem , bo na codzien to tez nie dobrze tak wszystkich lubic ;-P

Baileys nie narzekaj!!!!!
Bo pomysle, ze Blondyn pochodzi z Europy srodkowo wschodniej

Fuck!Nikt nas nie lubi!Idę się pochlastać

Paweł Fakowski

22-08-2013 21:03


upsss...
ale z drugiej strony, gdzie nie trafić tam Twoja dziewczyna...

Patboy !!!

22-08-2013 18:48

Niemam pojecia jak to jest w innych panstwach ale w tutejszym przypadku,biorac pod uwage stan ekonmiczny w tym momencie w holandii nie dziwie sie ze ludzie sie martwia i narzekaja.

Oczywiscie ze nie jest tak zawsze jak to nam opisuje amadeusz ,ja uwazem wrecz odwrotnie ,wydajnosc holendrow jest wedlug mnie duzo duzo wiekrza ,nietylko wydajnosc fizyczna ale przedewszystkim podejscie sie do pracy i jej plany
Niewiem czy kolega kiedykolwiek do tego dojdzie obracajac sie tylko w polskich towarzystwach

Statystyki pokazuja nam raczej co innego wedlug biura statystyk panstwo holenderskie zarabia na kazdym jedznym pracujacym wschodnio-europejczyku 1400 wiecej niz on kosztuje!!! i to przy 200 tys emigrantow rocznie!!!
nos.nl/artikel/446000-polen-goed-voor-schatkist.html

ps: Dark odwal sie od mojej dziewczyny

Paweł Fakowski

22-08-2013 16:37

No mówię, ta sama gadka co w Irl parę lat temu...
Raz tak będą mówić, raz siak, a innym razem całkiem inaczej.
Wiatraki potrzebują jeszcze czasu, zanim zauważą, że to czym się jarają czyli "niechlubna polonia" to tylko rozjarzony w słońcu, widoczny czubek góry lodowej, a polaki som robotne i w ostatecznym rozrachunku wnoszą powiew ułańskiej fantazji, która obcym jakoś smakuje...
W Ircku też o nas mówili, że robotę zabieramy, że tylko zasiłki nam w głowach, aż się kiedyś pani Prezydent wściekła i wywaliła wszystkie cyfry na wierzch...
Jednego roku byliśmy stupid homelesses pols, a następnego byliśmy working nation...
Jednego roku żarliśmy łabędzie, a następnego za pieniążki polskiego podatnika w tamtejszym balastingu sfinalizowano to, to, to i tamto i jeszcze tamto...
i szkołę jakąś nawet dla afroeuropejczyków...
Sie okazało, że wraz z litwieńcami i słowakami, oraz IRYSAMI dźwigamy brzemię gościnności dla (tu mam własne określenia) innych, nieeuropejskich nacji...
A się okazało, że polaki som spoko, i właściwie w Ircku afer polsko-irolskich już nie ma...
i we wiatrakowie tak będzie, jeśli się wielka woda prędzej nie wedrze...
tak to widzę...

Bliżej nas