Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Polacy mieszkający w domkach campingowych w Andijk stracili dach nad głową


Zdjęcie: Domki campingowe w Andijk

permanentnie zamieszkiwane przez

polskich pracowników

Polscy pracownicy nie są już mile widziani jako całoroczni mieszkańcy domków campingowych w rekreacyjnym parku ‘Het Grootslag’ w Andijk. Władze podjęły kolejny krok w walce przeciwko nielegalnemu zamieszkiwaniu domków. Drzwi zostały zapieczętowane. W piątek zapieczętowano drzwi do części domków, ale pieczęcie już następnego dnia były zerwane. Taki proceder podlega każe, przez co można przejść do prawdziwej eksmisji i przydzielenia mandatów pieniężnych.

Spośród 150 domków, aż 40 permanentnie zamieszkiwanych jest przez Polaków pracujących w okolicy. Władze Andijk chcą tylko przywrócić pierwotny charakter parku - miał on służyć do rekreacji, a nie do stałego zamieszkiwania. Ponadto sąsiedzi skarżą się na zakłócanie porządku, bałagan i śmieci. Jeśli zamknięcie mieszkań nie pomoże, władze z pewnością przystąpią do eksmisji. Obiecały jednak pomóc Polakom w poszukiwaniu nowego lokum.


Polacy są wściekli i nie potrafią pogodzić się z faktem przymusowego opuszczenia ich dotychczasowego miejsca zamieszkania. To nie do końca ich wina, że całorocznie zamieszkują nie przystosowane do tego celu domki. Wina wydaje się leżeć bardziej po stronie wynajemców, którzy nie powinni byli zgadzać się na tego typu wynajem. Nie da się ukryć, Holendrzy zarabiali na tym niemałe pieniądze, a Polacy cieszyli się, że za 5 euro za dobę mają dach nad głową. I tak niby obie strony były szczęśliwe, ktoś jednak popełnił błąd. Jak sądzicie – kto?

Gość
Wyślij


Bliżej nas