Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Polacy w Holandii

Policyjny samochód w Eindhoven z kibolskimi napisami… po polsku

Judyta Szynkarczyn

01 czerwca 2018 08:54

Udostępnij
na Facebooku
1
Policyjny samochód w Eindhoven z kibolskimi napisami… po polsku

Samochód holenderskiej politie został niecodziennie „przyozdobiony” wulgarnymi napisami. Fotolia/Royalty free/VanderWolf Images

Na policyjnym samochodzie w Eindhoven pojawiły się napisy w języku polskim, które bezpośrednio sugerują, jakie podejście do władzy ma osoba, która za nimi stoi. Sprawcy tego aktu wandalizmu jak dotąd nie ujęto.

Wulgarne napisy po polsku

Wczoraj wieczorem portal ED (Eindhovens Dagblad) poinformował o niecodziennym incydencie. Gdy funkcjonariusze policji wrócili do swojego pojazdu po wizycie w jednym z domów na Edisonstraat, ujrzeli na swoim służbowym aucie wykonane markerem napisy po angielsku i w języku polskim.
Na zdjęciach można zauważyć, jakie frazy znalazły się na pojeździe, m.in.: „A.C.A.B.” – skrót od angielskiego wyrażenia „All cops are bastards”, można go potraktować jako angielski odpowiednik rodzimego „CH.W.D.P.” , który także znalazł się na holenderskim aucie. Ponadto, na jednym boku samochodu, autor umieścił napis „Kolejorz Lech Poznań”, nawiązujący do subkultury kibolskiej jednej z najważniejszych drużyn piłkarskich w Polsce.
Policjanka z Eindhoven, Stephanie, udostępniła zdjęcia pojazdu na Instagramie, dodając w komentarzu słowa: „Po prostu pozwól nam wykonywać naszą pracę i trzymaj się z dala od naszych rzeczy”:

Sprawca nieznany

Holenderska policja nie wie, kim jest sprawca, a napisy zostały już usunięte z pojazdu. Trzeba było to zrobić za pomocą benzyny, ponieważ wykonano je wodoodpornymi markerami. „Samochód jest czysty, ale wciąż wymaga polerowania, aby znów wyglądać świeżo”. – powiedziała redakcji AD policjantka Stephanie, która nie przypomina sobie, żeby taka sytuacja wydarzyła się kiedykolwiek wcześniej. O tym, czy złożono już raport dotyczący zdarzenia, nie wiadomo – w czwartkowy wieczór nie mogła ona udzielić takiej informacji.
Pod zdjęciem na Instagramie pojawiły się różne komentarze, w większości potępiające zachowanie osoby odpowiedzialnej za napisy. Wśród nich znalazły się również głosy Polaków. Jeden z nich potraktował sprawę dość żartobliwie: 
Jestem Polakiem i wstyd mi za to. Ale z drugiej strony... drodzy oficerowie... strzeżcie waszych narzędzi pracy, mam nadzieję, że dbacie o swoją broń lepiej niż samochody ;)
Źródło: ed.nl.
testek
Reklama
Gość
Wyślij


Bliżej nas