Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Rzecznik prokuratury:

 
 źródło: www.telegraph.co.uk
W Rumunii odnaleziono resztki siedmiu spalonych dzieł sztuki ukradzionych z rotterdamskiej galerii Kunsthal w październiku 2012 roku.


Do kradzieży obrazów autorstwa Moneta, Matisse'a, Picassa i Gauguina doszło w nocy z 15 na 16 października. Za przestępstwo odpowiedzialna jest trójka mieszkańców Rumunii, a bezpośrednio za spalenie obrazów matka jednego z nich, 28-letniego Radu. 

Ukradzione dzieła warte były około 18 miljonów euro, należały do kolekcji rotterdamskiej rodziny Cordia. Willem Cordia wraz z żoną Marijke van der Laan, określani są jako posiadacze jednej z 200 najważniejszych kolekcji sztuki na świecie. Zbiór ich dzieł, z lat 1870-1970, liczy około 250 obrazów 170 artystów. 

Chciwość doprowadziła do tragedii, która odbije się na europejskim dziedzictwie kulturowym. Renowacja dzieł nie jest możliwa, bowiem został po nich jedynie popiół i resztki farb, które nie uległy spaleniu. W swoim oświadczeniu rodzina kolekcjonerów wyraża ogromy żal i podkreśla bezsensowność całej sytuacji. 

Kunsthal nie wydało jeszcze oficjalnego komunikatu potwierdzającego spalenia dzieł. Holenderska prokuratura we współpracy z prokuraturą rumuńską prowadzą dochodzenie, które ma na celu potwierdzenie przypuszczeń dotyczących losu obrazów. 




tekst na podstawie: Just Fontein, Hoe pigmentresten en spijkertjes het bewijs leverden in Kunsthalzaak i Eigenaar schilderijen: verbranden doeken Kunsthal 'eeuwig zonde', volkskrant.nl
Gość
Wyślij


Bliżej nas