Wczoraj, 17 maja, żona holenderskiego króla Willema-Alexandra, Maxima Zorreguieta obchodziła swoje 45 urodziny.
Rząd uświetnił ten dzień wywieszając flagę państwową na wszystkich najważniejszych budynkach w kraju. Niektórzy z Was na pewno zwrócili uwagę na to, że w holenderskich domach także pojawiły się flagi – każdy, kto chciał „osobiście” podziękować królowej i życzyć jej wszystkiego najlepszego, wywieszał flagę z proporczykiem, do czego gorąco zachęcały holenderskie media.
W przeciwieństwie do uroczystych obchodów jej męża, urodzin Maximy nie świętuje się państwowo. Królowa musiała spędzić ten dzień w pracy. Co prawda zakres jej obowiązków opiera się głównie na wspieraniu męża, jednak królowa z powodu pełnienia publicznej, a zarazem państwowej funkcji także musi zająć się własnymi sprawami.
Jej agenda na wtorek zakładała otwarcie Światowego Forum w Hadze oraz uczestnictwo w kongresie Federacji Emerytów, zorganizowanym w pierwszą rocznicę założenia organizacji.
Willem-Alexander wraz z żoną są parą bardzo popularną nie tylko w Holandii, ale także niemal na całym świecie. Jednak warto zwrócić uwagę na to, że w ostatnim czasie zaufanie Holendrów do królewskiej pary zaczęło spadać, a w jego miejsce pojawiły się wątpliwości.
Jedną z kluczowych spraw są wydatki domu królewskiego - nie są one publikowane, ale stanowią stały punkt holenderskiego budżetu.
z: nltimes.nl
nrc.nl
ad.nl
fot: anp