Alternatywa na upalne lato: kąpiele w rzece w Amsterdamie zamiast zagranicznych podróży

Amsterdam nie bez powodu nazywany jest „Wenecją Północy”. Przez miasto przepływa rzeka Amstel, a najstarsza jego część opleciona jest pierścieniami kanałów. Aż 35 procent powierzchni miasta zajmuje woda. To właśnie ona przynieść ma ratunek oraz ukojenie wszystkim tym, którzy nie wybiorą się w tym roku na letnie wakacje i pozostaną w domach.

Plan radnych miasta Amsterdam jest prosty. Chcą oni dać swoim mieszkańcom możliwość rekreacji niewymagającej od nich dodatkowych nakładów pieniędzy. Kąpieli w rzece zażywać będzie mógł każdy, niezależnie od grubości portfela czy statusu społecznego.

Zapewnienie otwartej przestrzeni rekreacyjnej, pozwalającej na zachowanie dystansu (minimum 1,5 metra) to najważniejszy punkt całego pomysłu. Stworzenie bezpiecznych kąpielisk w rzece będzie wymagało zapewnienia dodatkowej infrastruktury oraz rozwiązania kilku problemów logistycznych, jednak radni są dobrej myśli.

W ostatnich latach woda w rzece Amstel stała się dużo czystsza i od pewnego czasu ludzie rozpoczęli modę na kąpiele, mimo że nie były one dozwolone. Radni w końcu sami przyznali, że nie jest to zły pomysł i w ten sposób narodziła się idea oficjalnych kąpielisk. 

W wyznaczonych miejscach schodki prowadzące do wody zostaną poddane dokładnym oględzinom i w razie potrzeby naprawione, utworzone zostaną brodziki dla dzieci, a woda będzie sprawdzana pod kątem obecności glonów i alg.