Wzrost bezrobocia miedzy rokiem 2008 a 2012 dotknął osoby słabo wykwalifikowane o wiele bardziej, niż ludzi z wykształceniem uniwersyteckim, tak raportuje krajowy urząd statystyczny CBS.
W 2012, 8,8% osób bez wyższego wykształcenia, lub z niskim jego poziomem było pozbawionych pracy, czyli aż 5,3% więcej niż w roku 2008. Za to w przypadku absolwentów uczelni, jedynie 4,1% nie mogło znaleźć zatrudnienia w roku ubiegłym, 2,4% więcej niż w roku rozpoczęcia kryzysu.
Osoby słabo wykwalifikowane o umiejętnościach budowlanych lub te, które ukończyły jakąś formę studiów technicznych, zostały najbardziej dotknięte bezrobociem.
Jednocześnie, badanie przeprowadzone przez niderlandzką agencję oceny środowiska PBL, pokazuje, że o wiele trudniej jest znaleźć pracę osobom mieszkającym poza aglomeracją miejską, znaną jako Randstad, niż tym zamieszkującym jeden z głównych metropolitalnych obszarów.
Sprawozdanie, które ma zostać ogłoszone w poniedziałek, zacytowane przez gazetę Volkskrant, wykazuje, że bezrobotni zamieszkujący Randstad i Noord-Brabant są w stanie znaleźć pracę do czterech razy szybciej od osób z Zeeland i wschodniej części Groningen.
Przykładowo, firma produkująca środki chemiczne, Dow Chemical, jest nie tylko największym pracodawcą w południowym Zeeland, ale też jedyną firmą tego typu, przez co pracownicy, którzy tracą tam posadę, zmuszeni są do przeniesienia się w celu znalezienia nowej.
Bankructwo biura podróży, Oad Reizen z siedzibą w Overijssel, ma podobny wpływ. Tysiąc pracowników, którzy stracili źródło dochodu, ma poważne problemy ze znalezieniem pracy, ponieważ inne duże firmy turystyczne znajdują się dopiero w Randstad.
źródło: dutchnews.nl