Rok temu opisywaliśmy historię złota pochodzącego z muzeów na Krymie, które można było podziwiać przez jakiś czas na wystawie w Amsterdamie.
Popularna wystawa “Crimea: Gold and Secrets From the Black Sea” (Krym: Złoto i Sekrety Morza Czarnego) prezentowana w ubiegłym roku w Allard Pierson Museum, składająca się z 565 rzadkich skarbów z czterech krymskich muzeów, obecnie znajduje się w pudłach w magazynie holenderskiej instytucji, oczekując na ostateczną decyzję, gdzie ma zostać przewieziona.
Kolekcja prezentowana była zwiedzającym w Holandii w czasie, gdy Półwysep Krymski zaanektowany został przez Rosję. Teraz ukraiński skarb nie może powrócić na ojczystą ziemię z powodu skomplikowanej sytuacji politycznej.
Prawa do niego rości sobie zarówno rząd Ukrainy, jak i władze czterech krymskich muzeów, znajdujące się pod władzą rosyjską.
Co takiego więc powinna uczynić Holandia? Czy kolekcja powinna wrócić na Krym, czyli prosto w rosyjskie ręce, czy może powinno się ją przekazać do Kijowa, stolicy kraju, który był w posiadaniu skarbu w czasie jego wyjazdu na zagraniczną wystawę?
Sprawę ma rozwiązać postępowanie sądowe. Będzie to o tyle trudniejsze, że jeszcze nigdy w historii sztuka, polityka i prawo nie stanęły wspólnie przed takim problemem.
z:nytimes.com